Użytkownik "Wojtek" <Woj@pl> napisał w wiadomości
news:5ac88331$0$31359$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "HF5BS" <hf5bs@t.pl> napisał w wiadomości
news:pa9cgf$j4h$1@node2.news.atman.pl...
Tak z ciekawości - kosmicznie stare wersje... Czemu?
Nie byłem pewny czy nowsza wersja bedzie działala pod Win XP
i tak trwałem w starej. :-)
Spoko, Christian, autor tego szwajcarskiego programu, nie ma chorych ambicji
uszczęśliwiania ludzi na siłę. Wersje 32-bit ruszą w każdym 32-bitowym, od
W95, do W10, systemie Windows. I nic nie zapowiada, aby miało się to
zmienić. Bo i po co? Ostatnią wersją 16-bit, jest OIDP 6.57, sprawdziłem,
ruszy pod XP i nawet LFN będzie. Jeśli np. masz paczję Power-Paqcj, czy
Ultima Prime, wystarczy podmienić główny plik wykonywalny.
http://www.ghisler.com/
Dzięki. W najbliższej wolnej chwili zainstaluję nowszą i spróbuję.
Spróbuj, warto, ma wprowadzone kilka kapitalnych rozwiązań, np. możliwość
dobinania do wypełnienia częściowych backupów... Tłumaczę - gdy robisz kopię
zapasową, możesz z pełnej listy (CTRL-B) z zachowaniem struktury katalogów
(wprowadzone od nie wcześniej, niz 8.50, czy nawet 9.0, nie pomnę),
poprzenosić tyle danych, ile się zmieści, nie musząc wstępnie szacować, ile
możesz zaznaczyć, aby się nie przepełniło, możesz rzeźbić na bieżąco,
rewelka przy robieniu archiwów (np. 35 GB ZIP, zrobi bez problemu), do tego,
obsługuje najnowszy algorytm RAR, w wersji 5, nie tak wiele starsze TC leżą
i kwiczą. Poza tym, TC stał się prawie Unstoppable Copierem, oczywiście, nie
w pełnym znaczeniu, ale bardzo się zbliżył, po zaznaczeniu odpowiedniej
opcji, którą rzecz jasna, można wyłaczyć (zdarza się, że jest to wskazane),
nie martwisz się o to, że jak np. na uszkodzonym nośniku pojawi się błąd
odczytu, że cały proces stanie na samym początku. Teraz TC robi tak, ze
felerne pliki pomija (powiem, ze tak uratowałem właśnie swój system na
lapku, jak mi dysk dał ciała), a jak już przeleci przez to, co się odczytać
dało, PONAWIA próby odczytu już w normalny sposób. Dzięki temu, jak proces
kopiowania/przenoszenia zapowiada się na długie godziny, to można spokojnie
wyjść z domu, co się da, skopiuje/przeniesie się samo, a ty tylko dopchniesz
ręcznie, co się da dopchnąć. Co zwykle trwa już znacznie krócej.
TC to chlubny przykład programu, który bardzo się rozwijając, nie rozrasta
się, jak spasiona świnia, nie chlapie coraz więcej mocy procka i zasobów
systemu. Zdecydowanie polecam, warto. I jeszcze znakomite narzędzie do
masowej zamiany nazw plików i wyszukiwania dubletów... A do tego wtyczki,
np. z obsługą obrazów dyskietek Commodore włącznie...
Niestety - ma wadę - shareware...
--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...
|