Wyobraźmy sobie, że jeden kolega ma W7, z nalepką na obudowie. Przychodzi
drugi i potajemnie spisuje ten kod, instaluje pirata u siebie i aktywuje.
Czy kolega nr 1, po wybryku kolegi 2 ucierpi w jakikolwiek sposób,
zwłaszcza, gdy sam zrobi za jakiś niedługi czas reinstalkę u siebie? Czy
może sobie machnąć ręką i olać temat "niech sobie spisuje i instaluje, ja
mam legala i wisi-mi-to"?
Rzecz wynikła w dyskusji, gdzie powiedziane było, iż kod użyty któryś raz
"rdzewieje" i nie nadaje się już do użycia. Czy wtedy kolega nr 1 musi kajać
się przed M$, że on jest grzeczny i chciałby, aby działało, czy już musi
dawać nowy kod? Odpowiedzi "niech zmieni system" odpadają, ma być W7.
Ja i tak ostatecznie zamierzam raczej "polinuksować", więc mnie to
niespecjalnie grzeje.
--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...
|