Użytkownik "Adam" <a.g@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:n9clpq$nlr$1@usenet.news.interia.pl...
na stacji radioliniowej k. Chabówki czasem musiałem się odkręcać, aż
prawie do zaniku sygnału, bym ja rozumiał i mnie rozumiano. Podobnie w
Bo tak naprawdę to nie chodzi o moc względną, tylko o różnicę S/N, ale Ty
o tym wiesz doskonale.
No, jest to jeden z głównych, warunkujących czynników. Bo nie jedyny.
Może być istotnie, że większa moc "przygniecie" transciever, albo w ogóle
wyjdzie poza zasięg czystego odbioru (przester).
No, duży poziom w.cz. może, zwyczajnie, "rozjechać" elektronikę
urządzenia... i to niekoniecznie w części radiowej. Pięknie się to potrafi
nieść przez zasilanie, wystarczy diod w zasilaczu nie zablokować
kondensatorami po kilka/naście/dziesiąt nF, wszystkie jednakowe. (pamiętam,
jak "czyniłem" zasilacz do RBM-ki, na diodach DK-62, musiałem im sprzedać po
"czekoladce", coby nie były "nabrumuszone" (czeski błąd celowy))
A w górach właśnie, mimo dobrego S/N odbiór może być trudny, lub niemożliwy.
Przede wszystkim wskazane jest sprawdzić, czy kontaktują należycie
kabelki w kartach wifi, zdarzyło mi się, że jeden się wypiął i
makabrycznie często zrywało.
W laptopach spotykałem fabryczny brak drugiej anteny - była tylko jedna.
Wtedy z definicji nie uzyskamy większej szybkości.
Wiadomo, ale, jak łącze czyste, to wiele nie trzeba. Ja zresztą mam 3
anteny, więc pewnie jedna wspólna dla obu pasm... nie chce mi się wnikać.
Oczywiście, ważne też są różne rodzaje obsługi anten (czy wręcz tunerów) -
czyli diversity czy MiMo.
W częstotliwości, w czasie, w... itd. Wiadomo. Używając telefonu mam
wrażenie, że CDMA, czy DSS najlepiej sobie radzą z takimi sprawami. Ale jest
to wrażenie czysto subiektywne, z praktyki.
Czasem ściana działa jak ekran, wzmacniając sygnał, a czasem jak gąbka,
Moja jest gipsowa (nie mylić z karton-gipsem) i na routerze mam pomiar
ok. -55dB mojego sygnału. Sąsiadka jest już przez ścianę żelbetową i jej
poziom to -75 dB, więc tez źle nie jest, tak do -85-90 jeszcze jakoś idzie.
pochłaniając dużo z sygnału. Nieraz wystarczy o kilkanaście centymetrów
(patrz: długość fali) przesunąć ustrojstwo (czy to AP, czy laptoka), aby
znacznie zmienić propagację.
Przypomina mi się zaskakujące, a banalne doświadczenie z magnesami.
Przedstawię je w formie zagadki:
Jak wiemy, jednoimienne bieguny odpychają się, różnoimienne przyciągają.
Bierzemy dwa jednakowe magnesy, przystawiamy je "różnoimiennie".
Wiadomo, przyciągną się i złapią. Przystawiamy je jednoimiennie - odepchną
się.
Bierzemy płytkę stalową, blaszkę stalową, co tam mamy.
Dajemy ją między oba magnesy w obu sytuacjach.
I teraz zasadnicze pytanie:
Jeśli damy płytkę między magnesy zestawione:
a) różnoimiennie
b) jednoimiennie
zestawiwszy je ze sobą, jak zachowają się w przypadku a) i b) ?
(niebawem odpowiem na to pytanie, ale jak ktoś wie - prosiem uprzejmie-ż) :)
Bardzo - z dużym naciskiem na BARDZO - często spotykam, że "ogromne
mnóstwo" AP wisi na fabrycznym kanale 1 lub 11, a reszta leży odłogiem.
Jak monitoruję swój AP-router (TW-870G), to mimo ustawienia kanału
kontrolnego na auto, lubi się przestawić na 13, gdzie syfu trochę jest,
przez co "ruchawość" routera pogarsza się, delikatnie mówiąc. Zresztą,
zauważyłem brak ścisłej zależności między natłokiem na kanale, a jakością
połączenia.
Na razie na sztywno przypisałem kanał 4, gdzie jest w miarę możliwie i jakoś
daje się żyć :)
Albo znów ktoś nie wie, co to repeater i ten też gwizda na tym samym, co
główny AP.
Sama nazwa wskazuje, что это "рипитер" ... Ale w dobie "pudelków" i
"plotków" wszelakich, czegóż od ludzi oczekiwać?
Nieraz przy pomiarach wychodzą różne cuda, nie wiadomo skąd.
Problemy były, jak trzeba było "oradiować" różne hale, typu Auchan, Obi,
czy inne Ikee. W takich typowych halach często bywa po kilkadziesiąt AP
(albo AP-Switchy), które oczywiście trzeba odpowiednio "porozkładać" po
różnych kanałach, aby się wzajemnie nie tłumiły. A pod sufitami wisiały
sobie badylki na 9 lub 12 dB.
To może to jest receptą? (żeby kolejne routery wspierały się wzajemnie)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wireless_Distribution_System
(i w ogóle hasło WDS w guglu - rzecz, o której mało się mówi)
Bo telefoniak z wifi to mi się chyba sam dostroi do najmocniejszego?
Co do kijków ...naście dB, często takie cuś, w połączeniu z dobrym
tłumikiem, to jedyna recepta na to, by odbicia i zakłócenia nie "zjadły"
sygnału. Wbrew pozorom, sygnał TV cyfrowej też jest na to wrażliwy, tylko
inaczej wyglądają szczegóły. Próbowałem u siebie ustawiać odbiór, to
musiałem się trochę antenką namachać, aby uzyskać odbiór bez problemów.
Istotne jest też dopasowanie anteny, urządzenia i kabla, co minimalizuje
odbicia (to trochę inna działka, niż odbiór wieloma drogami) i pozwala
uzyskać sygnał wyższej jakości, choć niewykluczone, że słabszy jeśli o
poziom chodzi.
Jeśli jesteś krótkofalowcem (znak mi umknął), lub interesujesz się tym
(polecam na smętne wieczory i w ogóle, licencję zrobić jest nietrudno, innym
też proponuję), to nie muszę chyba gadać, jak wygląda rozchodzenie się fal,
co to są strefy martwe i dlaczego w górach trudno jest uzyskać dobry odbiór,
mimo niekoniecznie słabego sygnału. Temat rzeka :))
--
To nie wstyd być biedakiem, ale, żeby to był zaszczyt,
to ja tego też nie powiem!
(C) Tewje do Pana Boga.
|