Osoba podpisana jako ACMM-033 <valhalla@interia.pl> w artykule
<news:mkj1ue$qd0$1@node2.news.atman.pl> pisze:
Także wtyczki wyszukiwania, jak i narzędzie zamiany nazw. To z pozoru
tylko jest prymityw.
Może szablony to prymityw, ale wyrażenia regularne? Wolne żarty.
TC, ma nad Eksploratorem przeogromną przewagę w pewnej sprawie...
Sporadycznie komuś może zdarzyć się, że potrzebuje masowo zapisać
wiadomości, np. z programu Outlook Express,
Zamiast bawić się w przeciąganie z OE do TCmd i pamiętać o limitach dla
takiej masówki lepiej chyba użyć wtyczki dbxview, która może nadawać
niepowtarzalne nazwy. Trzeba tylko uważać przy kopiowaniu załączników, bo
wtyczka może nazywać podkatalogi dokładnie tak, jak brzmi temat wiadomości,
czyli z kropką lub spacją na końcu nazwy, czego Windows bardzo nie lubią.
Natomiast w Exploratorze mam wygodniejszy podgląd na to np. czy pliki są
skompresowane, czy nie.
Tylko przy ustawieniach domyślnych, dopóki porzędnie nie skonfigurujesz
TCmd. Eksplorator używa tylko jednego koloru dla plików skompresowanych
i drugiego dla zaszyfrowanych, w TCmd możesz używać całej palety kolorów
i dowolnych wzorców do kolorowania. Przykładowo możesz pliki skompresowane
(z atrybutem c) wyświetlać kolorem bladoniebieskim (słaba kompresja),
a archiwa (7z, rar, zip, cab, itd.) - ciemnoniebieskim (mocna kompresja).
Ale, jak miałbym z drzewa kilku tysięcy katalogów
wyłuskać kilkadziesiąt tysięcy plików o bardzo konkretnych
właściwościach, np. o nazwie zaczynającej się na PE, reszta do kropki
dowolna, a rozszerzenia JPG, TXT i ABC, to zrób to w Exploratorze :P
W TC, jest to dużo łatwiejsze, a dzięki wprowadzonej w najnowszej
(dokładniej, to chyba w 8.50) wersji opcji, że po CTRL-B i zrzuceniu
listy plików do jednego okna, dostaliśmy możliwość zachowania struktury
katalogów obejmujących zaznaczone na tej liście pliki. Dodatkowo,
zyskaliśmy, choć wydaje mi się to w tym momencie raczej efektem
ubocznym możliwości, że struktura katalogów nie jest kasowana, także w
sytuacji kasowania plików z listy, dopóki jest rozwinięta przez CTRL-B.
To nie jest efekt uboczny, tylko działanie celowe, zgodne z oczekiwaniami
użytkowników. Bez tego na początku były np. kłopoty ze zmianą nazw plików,
bo nie pozostawały one w swoich podkatalogach, tylko trafiały do katalogu
nadrzędnego, w którym wciśnięto Ctrl+B.
Dodatkowo działa:
- zaznaczanie na różne sposoby z klawiatury (nie tylko Ctrl+A, ale
kombinacje z numerycznymi klawiszami - + *), bez użycia klawiszy
nawigacyjnych opisanego przez Ciebie w wyciętym cytacie - przykładowo
stojąc na dowolnym pliku *.abc wciskam Alt+szary plus i mam zaznaczone
wszystkie pliki *.abc;
- wyszukiwanie z filtrowaniem - w Twoim przypadku mogę wcisnąć Ctrl+Alt+PE
(upewnić się, że jestem we właściwym katalogu i szukam właściwych plików),
po czym filtrować przez Ctrl+S (zawęzić liczbę plików i rozszerzeń),
a dopiero potem zaznaczać konkretne rozszerzenia.