Kiedy ostatnio odpalałem windowsa 7 trwało to bardzo długo.
Okazało się, że to jest wina padającego dysku. Odczyt z niego
jest niemiłosiernie wolny, chociaż zapis w nornie.
Nie pachnie mi to padaniem (choć może to być), pachnie mi natomiast
przełączeniem się dysku w tryb PIO. Odnajdź w Menedżerze Urządzeń kanał, pod
który ten dysk jest wpięty i go usuń, tak po chamsku. Restart i niech system
sobie ten kanał na nowo wciągnie, co może potrwać kilka minut. Ponowny
restart, potem w Rejestrze odnajdź wpis urządzenia i dopisz (możesz to
zrobić na wszystkich urządzeniach, nie zaszkodzisz systemowi) wartość DWORD
"ResetErrorCountersOnSuccess" i nadaj jej parametr 1. Chyba znów restart.
Dodanie tej wartości w takiej postaci spowoduje, że system, sterownik,
znacznie mniej chętnie będzie przełączał transfer z UDMA na PIO. Do
wykonania tych operacji może być potrzebne posiadanie praw administratora.
To są dyski w komputerze:
http://e-fotek.pl/images/44060070182721608489.jpg
Przeciwny jestem takiemu traktowaniu dysków systemowych - jeśli dzielić, to
dyski inne, niż systemowe, na ile się chce, i jak się chce. Dla systemowych
tylko system... Z doświadczenia wiem, że więcej niż dwie partycje, to jest
ryzyko problemów. Chyba, że podział i przeznaczenie są ściśle określone. Ale
jak wspomniałem - jak można, to systemowych nie dzielić. (co innego, jak
system sam je dla własnych potrzeb podzieli, jak to robi Vista i następne)
Dodatkowo partycja N nie miała nadanej litery, no to ją nadałem, nie wiem
Zupełnie niepotrzebnie. To jest obszar systemu, a Windom z linii NT nie jest
potrzebna literka. To, że ją stosują, wynika raczej z zaszłości historycznej
i kompatybilności, by starsze programy, przywiązane do literek, mogły
działać. Ja swapa mam na bezliterkowej partycji FAT16.
Od tego wypadku komputer jest stale włączony, ze strachu,
że jak wyłączę go, to już nie włączę.
W BIOS masz opcję (chyba, ze maszyna bardzo stara, to nie masz) startu z
konkretnego urządzenia, to (zwykle F12) wciskasz klawisz, wybierasz co
odpala i sru, odpalisz z drugiego dysku. Nadanie literki partycji startowej
(to ta 100MB) nie ma w tym momencie znaczenia, stosowny wpis ląduje w
Rejestrze systemu.
Co do reszty nie pociągnę, gdyż nie macałem siódemki pod kątem przenoszenia
miejsca startu (XP był w tym temacie ostatni), to, co poruszyłem, to tak
samo w XP, jak i wyższych, nawet klucz w Rejestrze jest ten sam.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
|