Użytkownik "JoteR" <usenet@interia.eu> napisał w wiadomości
news:519e5723$0$1220$65785112@news.neostrada.pl...
Zresztą, przypomnij sobie ile przewijało się przez grupy windziane postów
o treści: "Mam windowsa na D:, pogoniłem/ zaorałem partycję C: i Windows
mi się już nie podnosi. Łojezu, co robić?".
Bo się nie podcina gałęzi, a której się siedzi :)
Fizycznie - nie każdy wie - nie jest potrzebne, by partycja miała znacznik
aktywności, musi tylko być primary. Startować można z dyskietki
sformatowanej pod NT (sprawdzone, działa), gdzie są pliki ntldr,
ntdetect.com, oraz boot.ini, który zawiera wskazanie, która z partycji
będzie służyć, jako kontynuacja ładowania. BOOTFONT.BIN nie jest niezbędny
do startu, służy jedynie do tego, by literki wyświetlane prez loader nie
były pokurczonymi krzakami.
Na partycji botującej wystarczy, że będą wspomniane 3 pliki, tak, jak na
dyskietce, nie musi być nic poza tym. Resztę załatwia wskazanie w boot.ini.
Partycja bootująca =/= systemowa, nie należy ich mylić ze sobą.
Niepodnoszenie się Windy po zaoraniu niesystemowej C: zalezy np. od tego,
czy na niej coś było, co jest powiązane z systemem, niektóre programy na
siłę się wciskają na C: i nie ma ch... we wsi, inaczej nie wejdą.
Jak będę mieć wolną maszynę do sprawdzenia, to dokładniej przeczołgam temat
opiszę, co ustaliłem.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
|