Re: Deltree, choice... a w Win2k jak?

Autor: sTav <marmro9_at_o2.beztego.pl>
Data: Fri 24 Nov 2006 - 17:08:16 MET
Message-ID: <ek75jk$m0o$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

Użytkownik "Marsjanin" <11.2006.usenet@marsjanin.tk> napisał w wiadomości
news:oh4bjxh406rb$.dlg@marsjanin.tk...
>

> No, właśnie. Nie szkodzi, nie przeszkadza. A skąd to może wiedzieć?

Prawdopodobnie opiera się na głebokim sprawdzaniu zależności (dependencies)
i podobnych analizach jak inne już dawniej stosowane programy n.p. do
przenoszenia systemu, aplikacji na inny komputer, dysk czy folder jak
"Quartedeck Clean Sweep", "COA2" - (Change of Address utility, lets you move
a program to a new location without breaking it), oraz na wiedzy autora o
"zbędności" czy "nadmiarowości" różnych "smieciowych" plików powstających we
wszystkich wersjach windows w trakcie użytkowania.

> Jeśli *ja* założę niedomyślny katalog "temp" w "C:\Program
> Files\Mozilla\Firefox" czy jak mu tam, to np. DustBuster go skasuje,
> bo to nie systemowy folder programu?

Nie.

 Albo uparcie nie będzie mi
> kasować czegoś, co mi puchnie i puchnie, choć potrzebne nie jest na
> dysku - bo to leży w jakimś innym w %programfiles%...? Heh.

Program skanuje wszystkie dyski.

>> A few programs are not compatible with the full automatic cleaning
>> performed by DustBuster.
>
> Ja raczej bym "are not" zmienił na "are". Chyba, że założymy, że DB ma
> bazę struktury plików kilkuset tysięcy programów albo sam z siebie
> wie, co user uważa w nich za zbędne...

Myśle że tu chodzi raczej o jakieś odstępstwa od powszechnie stosowanych
regół i stąd te "niekompatybilności" z wymienionymi aplikacjami.

> Sorry, że nakręcam coś, co może wygląda trochę jak flame, ale po
> prostu boję się użyć takiego "tajemniczego" narzędzia.

Ja użyłem i byłem przerazony (!). :-)
 Program przy pierwszym użyciu wywalił mi ponad 60MB z _ówczesnego_ 6GB
dysku z win98SE + programy + moje "rózne inne". - Ponieważ stram się dbać
by nie gromadzić śmieci, więc byłem pewien że czeka mnie przywracanie z
obrazu. Ku mojemu miłemu zaskoczeniu, okazało się jednak, że wszystko działa
jak dawniej. Nie zauważyłem żadnych zmian w działaniu w systemie ani
oprogramowaniu, mimo wielu "prywatnych" ustawień i konfiguracji. Do dzisiaj
słabo się orientuję co wywala, ponieważ nie tworzy żadnych logów, a mnie się
nie chce prowadzić "studiów porównawczych" skoro wszystko działa.
Programu używałem wielokrotnie bez szkód (98SE, XPpro), choc nie "na
codzień", bo też zawsze mam podobne obawy jak Ty - z powodu braku
dokładniejszego opisu kryteriów działania.

> Może po prostu powinienem zrobić dokładną kopię zapasową systemu i
> spróbować go zainstalować i próbować zarzucić śmieciami...

Nie trzeba "zarzucać śmieciami", bo może je potraktować jako "kaprys
użytkownika" i zostawić.
Z tego co pobieżnie zaobserwowałem, kasuje śmieci "systemowe" i
"aplikacyjne". Pewnie się zdziwisz ile tego było.
A kopie oczywiście warto mieć. Nie wiadomo jak program zachowa się na
systemie niestabilnym, z błedami w filesystemie, rejestrze itd.

Zapowiadana wersja 3.0 ma obsługiwać też Viste.

-- 
Pozdrowienia!
/-/. Mariusz
*://marmro.homeip.net/ 
Received on Fri Nov 24 17:10:16 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 24 Nov 2006 - 17:42:09 MET