Re: BootIT NG - znow problemy

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Sun 09 Apr 2006 - 14:49:04 MET DST
Message-ID: <e1avsc$e27$1@flis.man.torun.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"latet" e1am5m$hm3$1@inews.gazeta.pl

> Naprawa to jedno, ale co partycję zepsulo?
> Mimo wszystko stawiam na BootIt, bo nic innego z nią
> nie robiłem, a Resize to jednak dosc powazna dla partycji operacja.

Tak -- dość poważna, ale w ogóle wszystko dookoła jest dość poważne.
Ja mam za sobą tysiące operacji na partycjach i praktycznie zero wpadek.
Robiłem to wprawdzie nie BootITem, a Paragonem, ale chodzi o to, że
jeśli producent jest poważny, to i produkt też jest poważny.

W rzeczywistości zmiana rozmiaru jest prostym zabiegiem,
o to znaczy prostym pod względem komplikacji algorytmu,
bo rzecz jasna ręcznie trudno to prawidłowo wykonać. :)
(choć pewnie by się udało, gdyby komuś mocno zależało)

> > Aby znaleźć błąd w BootIT -- doprowadź do powtarzalności tego błędu,
> > bo może ;) i jakiś jest. I wówczas napisz, że w takiej to a takiej
> > sytuacji dochodzi do takiego anormalnego zachowania -- tak aby każdy,
> > kto ma na to ochotę, mógł to sobie powtórzyć u siebie. :)
> > Niestety ;) BootIT to nie PQMagiczny, i raczej są w nim niedobory ;)
> > błędów. :)

> Niestety, mam wiele kompow pod opieką i na wszystkich chcialem
> zrobic image partycji przy pomocy BootIt. Na wiekszosci sie udalo,
> ale na niektorych nie i koniec. Np. proces sie zatrzymywał
> w okreslonym miejscu. Bardzo powtarzalnie - probowalem wiele razy.

Jeśli problem się powtarza -- to już coś.
Nie mnie oceniać BootITa, bo go nie używałem.

> Innym razem, wywalał się na wypalaniu plytki, albo wypalał źle.

Wypalałeś BootITem?

> Sorry, to dobry program, ciezko by bylo bez niego, ale niestety,
> błędów to on ma sporo.

Polecam Paragon -- praktycznie chyba bezbłędny.
Udało mi się znaleźć w nim cztery błędu:

 -- pierwszym był mój błąd :) zupełnie niemożliwy
    do osiągnięcia przez produkty Paragonu
    (na szczęście mnie nie zniechęcił)
 -- drugim był błąd pojawiający się przy
    zakładaniu jakiejś nietypowej partycji FAT16;
    nic nie ulegało popsuciu, bo dotyczył ów
    błąd tylko tej, zakładanej właśnie, nietypowej FAT16
 -- trzecim była zamiana z FAT na NTFS lub odwrotnie -- wszystkie
    pliki otrzymały ten sam, gigantyczny rozmiar -- coś około 2^16,
    może do większej niż 16; błąd automagicznie naprawiały programy
    typu 'scandisk'
 -- czwartego już nie pamiętam, ale też nie skutkował fatalnie

Niedogodnością Paragonów jest to, że nie schodzą na najniższy priorytet,
przez co potrafią blokować system. Przez długie miesiące Paragony pracowały
u mnie stale w tle -- tysiące godzin rocznie. :) Zacząłem od wersji 5 (piątej)
a teraz mam którąś z 7 (siódemek).

Do backupów też jest Paragon. :) I też jak dotąd -- nie znalazłem błędów.

-==-

Nadają się także do defragmentowania, mają edytory dysku, potrafią wgrać
standardowego MBR, odtworzyć (w cwany sposób -- radzą sobie też tam, gdzie
inne programy odzyskujące nie radzą sobie) pokasowane partycje, zweryfikować
logiczną poprawność i nie wiem, co jeszcze... Pracują pod DOSem (marginalne
zastosowanie) Linuksem i Windows. Przy backupie możliwa jest bardzo mocna
i szybka kompresja, dzięki której z systemowej WXP, **skompresowanej NTFS**
888 MiB powstaje mniej niż 700 MiB, a z nie{}skompresowanej systemowej WME
700 MiB powstaje około 330 MiB...

No i koszty.. Koszt powala z nóg. :) Można to legalnie nabyć w nienajnowszych
(ale i tak bardziej funkcjonalnych niż wszystkie inne partycjonery świata)
wersjach za tysiąc polskich groszy... :) (może aż za półtora tysiąca?) ;)
Ceny najnowszych wersji są wyższe, ale też do zniesienia dla kogoś, kto
zarobkowo pracuje. :)

-==-

Jakbyś znalazł w nich błąd -- daj mi proszę niezwłocznie znać. :)

E. :)
Received on Sun Apr 9 14:50:10 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 09 Apr 2006 - 15:42:02 MET DST