Re: TPNET - POL34

Autor: Paweł Małachowski (pawmal_at_to-i-tak.niewazne)
Data: Tue 17 Feb 2004 - 22:01:31 MET


On Tue, 17 Feb 2004, Janusz - Vahanara wrote:

> Tepsa - Ruch, Kolporter, sieć księgarń.
  ^^^^^ ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
1 : wielu

> MANy (z treścią komercyjną) - wydawcy.
>
> Kto komu płaci w kiosku te 30% od gazety?
> Komu należy się nawet 50% od sprzedanej książki?
>
> To kioskom i księgarniom płaci się, bo oni "mają" końcowych klientów.

Fajnie.
A teraz wyobraź sobie, jeden z tych kolporterów wyraźnie góruje nad
resztą rozmiarami (co sam stwierdzasz w [1]), nazwijmy go Wielki Kiosk,
i że zarzuca ceny 2x większe niż mają jego mało znaczący konkurenci,
ponieważ ostatnio postawił dodatkowe n kilokiosków przyczyniając się
do upowszechnienia dostępu do prasy w Polsce.

I co?

I pani Gienia z Pcimcia Mniejszego mówi reporterowi drżącym głosem:
 - Dotąd musiałam chodzić po ,,Panią Ogródka'' do kiosku w okolicznym
   Uhahowie, a to 2km stąd! Teraz ,,Pani Ogródka'' jest w zasięgu
   mojej ręki. 0_0
Krzepki pan Zenek dodaje:
 - Chcieliśmy, by pewna Mniej Znacząca Firma postawiła to swój kiosk,
   ale powiedzieli nam, że się nie opłaca! |:-E

W redakcji ,,Pani Ogródka'' trwa narada.
Pan Prezes:
 - Wygląda na to, że sprzedamy więcej egzemplarzy pisma, wzrosną
   przychody. No ale niestety kolportujemy to przez Wielki Kiosk,
   który jest 2x droższa od innych, to i wzrosną wydatki.
Uśmiechnięty Agent Wielkiego Kiosku:
 - Nikt nikogo pod pistoletem u nas nie zatrzymuje, wprost przeciwnie...

To dla jasności:
1. Mamy upowszechnienie? Tak. Pani Gienia jest zadowolona.
2. Mamy zadowolonego sprzedawcę contentu? To zależy, niektórych tak,
   niektórych nie. Dla co większych szansa na in plus.
3. Mamy potanienie na rynku _usługi_? No nie.
   Bo nie ma alternatywy. Bezalternatywność konstruktywna jak kto woli.

Pani Gieni p.3. zbytnio nie interesuje, bo lektura ,,Pani Ogródka''
w pełni zaspokaja jej potrzeby intelektualne.

ALE dlaczego konkurencja nie potrafiła w ciągu paru lat rozwinąć się
tak, by stanowić przeciwwagę dla Wielkiego Kiosku? By ,,Pani Ogródka''
na propozycję Wielkiego (wtedy: Średniego) Kiosku 2x wyższej ceny
zareagowała śmiechem i poszła do konkurencji?

Prywatnie jestem *przekonany*, że gdyby druty na ostatniej mili były
wolne, i gdyby kanalizacja teletechniczna była dostępna dla różnych
operatorów, to ten problem by nie zaistniał. Ceny byłyby niższe,
powszechność jeszcze większa, i nikt nie osiadałby na laurach (podpiąłem
ten teren i śpię spokojnie [2]), bo w każdej chwili konkurent mógłby
przekrosować część klientów do siebie, jeśli tylko oni by zechcieli.

[2] Po dziś dzień ludzie są głupi i firmie kablującej osiedle pozwalają
    na to, by to ona była właścicielem infrastruktury, dzięki czemu jest
    ona potem nie do ruszenia, bo konkurencja nie kwapi się z wejściem,
    bo musi robić swoją infrastrukturę od nowa.
    Ludzie powinni mieć swoją infrstrukturę (np. Spółdzielnianą), a tylko
    wpuszczać dostawcę do węzła z kablami, by się tam wpiął. Jak dostawca
    daje d., to się mu mówi dziękuję, przychodzi drugi i w godzinę
    rozkłada się ze swoimi zabawkami.

> Nie sztuka wykupić kilka "procent procesora" i kilka GB w serwerowni.
> Treść trzeba jeszcze dostarczyć Kowalskiemu.
> A koszt dotarcia do niego ponosi Telekomunikacja.

Ja to bym proponował, żeby end-user w ogóle nie płacił w takim razie. ;)

> A TP jest *jedynym ogólnopolskim i powszechnym* dostawcą internetu do
> prywatnych mieszkań.
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ [1]

-- 
http://rtfm.bsdzine.org/
http://groups.google.pl/
weź pigułkę.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 18:13:37 MET DST