Re: Glupota domoroslych 'hakerow'...

Autor: Krzysztof Halasa (khc_at_intrepid.pm.waw.pl)
Data: Fri 19 Jan 2001 - 20:15:10 MET


"Gwidon S. Naskrent" <root_at_artemida.amu.edu.pl> writes:
> Nic nie napisałem o osobie która wchodzi i nie kradnie, tylko o
> _włamywaczu_, który z samej definicji wchodzi i kradnie ("kradnie z
> włamaniem", jak mówi KK, tak jak gdyby najpierw kradł, a dopiero potem się
> włamywał).

Definicja jest odmienna. Wlamywacz, by nim zostac, musi najpierw
sforsowac np. drzwi lub inne zamkniete zabezpieczenie. Jesli ktos
wejdzie do mieszkania, ukradnie cos i wyjdzie, to jest zlodziejem,
ale nie wlamywaczem.

> > za wejscie do domu nie mozesz zrobic nic.
>
> ROTFL! Jak to nic nie mogę zrobić? Nie słyszałeś o czymś takim jak
> nienaruszalności mieszkania jako jednym z dóbr osobistych (art. 23 KC)?
> Jasne jest że mogę wiele, w szczególności żądać żeby wchodzący mieszkanie
> opuścił,

To mozesz, ale trudno nazwac to sankcja karna.

> a jeśli działo się to pod moją nieobecność, żądać naprawienia
> doznanej szkody niemajątkowej (bo jeśli była majątkowa, to już
> "prawie" włamanie...) Polecam art. 24 KC.

W praktyce mozesz co najwyzej zapomniec o takich roszczeniach.

> Oczywiście, przeczytaj art. 267 KK. Fakt że na włamanym komputerze nie ma
> niczego ważnego nie zmienia faktu że sprawca działał z zamiarem co
> najmniej ewentualnym, godząc się na to że dostęp do niepowołanych
> informacji jednak uzyska.

"Dostep" raczej dotyczy samego uzyskania dostepu, a nie mozliwosci
jego uzyskania (np. mozliwosci sciagniecia plikow itp).

> A to już jest postać winy umyślnej. Zresztą -
> tak jak wyżej - dochodzi jeszcze szkoda niemajątkowa, w szczególności
> np. utracona reputacja admina czy zarządzanego przezeń serwera.

Zycze szczescia w sądzie cywilnym :-(

> Niczym. Nie odpalenie się liczy, tylko jego cel. Nikogo się nie karze za
> to że nosi przy sobie młotek, tylko że tym młotkiem wali (albo
> przynajmniej usiłuje walnąć) kogoś w głowę.

Fakt. Przy czym sam _cel_ popelnienia jakiegos czyny nie jest karany
(cel to tylko cecha czynu - nie mozna karac za ceche).

> No dobra, załóżmy że to nie jest karalne w świetle KK. Czy zamyka to drogę
> adminowi do szukania zadośćuczynienia na drodze cywilnej? Absolutnie! A
> taka szkoda niemajątkowa jak opisana powyżej może przybrać nieokreślone z
> góry, nawet spore, rozmiary.

Ale odszkodowanie, w Polsce, moze przybrac najwyzej rozmiary smiechu
na sali sądowej.

> Wiesz, straszyć mogą, jeśli zostanie wobec ciebie wszczęte postępowanie,
> wtedy się zaczniesz martwić. Pociesz się, inni też są ignorantami :->

Od tego sa prawnicy i np. ubezpieczenia.

-- 
Krzysztof Halasa
Network Administrator


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:41:53 MET DST