Re: Glupota domoroslych 'hakerow'...

Autor: Gwidon S. Naskrent (root_at_artemida.amu.edu.pl)
Data: Thu 18 Jan 2001 - 20:37:01 MET


On 18 Jan 2001, Sławomir Białek wrote:

> >Pokaż mi gdzie tak napisałem... chyba że nie rozumiesz co to analogia?
>
> mowisz, ze fakt zostawienia otwartych drzwi nie usprawiedliwia
> wlamywacza. jesli nie twierdzisz, jak mi sie wydawalo ze wejscie
> to wlamanie, to gdzie masz tego wlamywacza? to ludzie ktorzy nosza
> takie etykietki?

Nic nie napisałem o osobie która wchodzi i nie kradnie, tylko o
_włamywaczu_, który z samej definicji wchodzi i kradnie ("kradnie z
włamaniem", jak mówi KK, tak jak gdyby najpierw kradł, a dopiero potem się
włamywał).
 
> za wejscie do domu nie mozesz zrobic nic.

ROTFL! Jak to nic nie mogę zrobić? Nie słyszałeś o czymś takim jak
nienaruszalności mieszkania jako jednym z dóbr osobistych (art. 23 KC)?
Jasne jest że mogę wiele, w szczególności żądać żeby wchodzący mieszkanie
opuścił, a jeśli działo się to pod moją nieobecność, żądać naprawienia
doznanej szkody niemajątkowej (bo jeśli była majątkowa, to już
"prawie" włamanie...) Polecam art. 24 KC.

> mozna karac za kradziez
> czy zniszczenia, ale to trzeba udowodnic.

Zaręczam ci że sankcje prawne nie oznaczają wyłącznie środków karnych
przewidzianych w KK. Więc 'karą' będą również środki wymienione powyżej.
 
> podobnie z systemami komputerowymi. dlaczego telnet host
> root
> root
> mialo by byc wlamaniem? a jezeli ktos na www bardzo.tajny.host
> wystawi jakies wazne informacje i zapomni zablokowac dostep, a ja odpale
> lynx http://bardzo.tajny.host/ to juz jestem wlamywaczem bo zobaczylem
> cos co nie bylo dla mnie przeznaczone?

Oczywiście, przeczytaj art. 267 KK. Fakt że na włamanym komputerze nie ma
niczego ważnego nie zmienia faktu że sprawca działał z zamiarem co
najmniej ewentualnym, godząc się na to że dostęp do niepowołanych
informacji jednak uzyska. A to już jest postać winy umyślnej. Zresztą -
tak jak wyżej - dochodzi jeszcze szkoda niemajątkowa, w szczególności
np. utracona reputacja admina czy zarządzanego przezeń serwera.

> a teraz czym sie rozni odpalanie przegladarki, od odpalenia telneta?

Niczym. Nie odpalenie się liczy, tylko jego cel. Nikogo się nie karze za
to że nosi przy sobie młotek, tylko że tym młotkiem wali (albo
przynajmniej usiłuje walnąć) kogoś w głowę.
 
> tak, wiec przychylam sie do zdania kloczka, ze zeby nazwac
> cos wlamaniem musi byc najpierw jakas przeszkoda do pokonania.
> samo wejscie do systemu nie wystarczy.

No dobra, załóżmy że to nie jest karalne w świetle KK. Czy zamyka to drogę
adminowi do szukania zadośćuczynienia na drodze cywilnej? Absolutnie! A
taka szkoda niemajątkowa jak opisana powyżej może przybrać nieokreślone z
góry, nawet spore, rozmiary.

> inaczej dochodzimy do takich absurdow, ze mnie ludzie strasza
> prokuratorem za uzycie fingera, albo wlasnie odwolanie
> sie do portu 80 przegladarka (powaga, zdazalo sie).

Wiesz, straszyć mogą, jeśli zostanie wobec ciebie wszczęte postępowanie,
wtedy się zaczniesz martwić. Pociesz się, inni też są ignorantami :->

> oczywiscie osobymi sprawami sa zniszczenia i kradzieze (tutaj danych).
> jesli istnieja na to wiarygodne dowody.

Bo to też inny artykuł KK - 268my.

GSN



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:41:49 MET DST