Autor: Robert R. Wal (rrw_at_reptile.eu.org)
Data: Tue 26 Oct 1999 - 10:13:28 MET DST
On 99.10.25 Jaroslaw Rafa pressed the following keys:
> Dnia 25 Oct 99 o godz. 22:34, Sławomir Białek napisal(a):
>
> > >A jezeli to samo robi kierowca DARMOWEGO autobusu, z jakiegos powodu
> > >uruchomionego przez jakas firme? (sa takie - np. dla dowozu klientow do
> > >supermarketow)
> > no i co? można mu marudzić, żeby zatrzymał się zabrać kogoś
> > jeszcze, zboczył z kursu, zatrzymał się na kawę? :)
> Post, na ktory odpowiadalem, dotyczyl wlasnie tego, ze kierowca to *robi*, a
> pasazer nie ma prawa *przeciwko temu* marudzic, skoro jedzie za darmo...
>
> > tak samo - stosujesz się do regulaminu (autobus odjeżdza o ... z ...,
> > jedzie przez ... ... i dowozi Cie do ...), albo nie jedziesz.
> Ale rownoczesnie kierowca nie mowi ni stad ni zowad: "lysi nie jada, bo tak
> mi sie podoba. A jak sie komus nie podoba, to wynocha, bo ja wam robie laske,
> ze was za darmoche woze."
I tu też nikt tak nie mówi ni stąd, ni zowąd. Kierowca mówi takie rzeczy
tylko wtedy, kiedy nawalony jak stodoła, obrzygany, brudny i śmierdzący
facet ładuje się do autobusu i drze mordę, że on tu zaraz sobie umoczy, o
tam, w tamtej panience, a na uwagę, że przekroczył zasady obowiązujące
podczas korzystania z tego autobusu i ma natychmiast wyjść, mówi coś o
,,służbie społecznej'', ,,rzetelności zawodowej'' i robieniu laski.
Robert
-- Chcę umrzeć spokojnie, we śnie, tak jak mój dziadek, a nie wrzeszcząc z przerażenia, jak jego pasażerowie.
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:26:13 MET DST