Re: Po aferze - co zrobic i dlaczego. propozycje - dlugie

Autor: Robin Wschód (rwschod_at_free.polbox.pl.invalid)
Data: Sat 28 Aug 1999 - 14:25:07 MET DST


Fri, 27 Aug 1999 20:17:12 -0700, Michał Grotthuss <Zmichalg_at_gazeta.pl> napisał(a):

>Mysle, ze nie ma sie czym martwic, dopoki sa ludzie ktorzy maja blade
>pojecie o temacie.

to na pewno mniejszość wśród tych, którzy się wypowiedzieli

>Spojrz co bylo teraz: pojawilo sie kilku baranow,
>ktorzy podniesli wrzask z powodu kilku pornopostow i zostali
>blyskawicznie zgaszeni przez ludzi majacych pojecie jak to wszystko
>dziala.

"co" jak działa ? pornografia ? o tym to tu wiele nie było, a to jest ISTOTĄ sprawy

>> Nadgorliwemu, żądnemu władzy prokuratorowi wystarczy do
>> oskarżenia. Chcecie się założyć?
>Na szczescie prokurator nie ma wladzy ostatecznej tylko niezawisly sad,
>ktory korzysta z opinii ekspertow/bieglych w danym temacie.

a tematem jest pornografia a nie sposób działania serwerów

>Poza tym
>predzej czy pozniej przynajmniej jedna taka sprawa MUSI sie pojawic aby
>stworzyc precedens prawny, ktory bedzie podstawa w orzecznictwie dla
>podobnych spraw w przyszlosci.

jaki precedens chłopie ? to polska, tutaj prawo regulują przepisy prawne, choćby okulnikowe

>Nie dawno na ten przyklad (nie pamietam
>gdzie - chyba Stany) odbyl sie (albo tylko zaczal - tez nie pamietam)
>proces w sprawie spamowania, ktorego nijak nie mozna potraktowac jako
>np. wrzucanie ulotek reklamowych do skrzynek pocztowych - badz co badz w
>pelni legalnej reklamy.

no właśnie, to w stanach, gdzie prawo opiera się głównie na precedensie

>Sorry, internet to nowa zabawka i jeszcze nie ma
>ogolnie przyjetych norm prawnych i to zycie je stworzy.

ogóle przyjętą normą prawną jest konstytucja, kodeks karny itp itd, prawo dotyczące internetu może być co najwyżej dodatkiem

>Dziwne, ale mozna w ten sposob dojsc do absurdalnego wniosku, ze
>przypadek T.P. byl zjawiskiem ... pozytywnym (!), bo przynajmniej
>pokazal, ze ogol ludzi majacych pojecie o temacie prawie jednomyslnie
>wzial w obrone adminow newsserwerow przed zarzutami o
>wspieranie/ingnorowanie pornografii. I jest to juz jakis precedens. Moze
>nie prawny, ale zawsze jakis.
>Dobre i to.

kochany, ogół ludzi w ogóle nie udzielał się w dyskusji, policz sobie ile osób się wypowiedziało, a ile ludzi w ogóle z niego korzysta, albo po prostu ile potencjalnie może skorzystać, czyli w polsce ok. 40 mln-ów



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:24:15 MET DST