Re: Po aferze - co zrobic i dlaczego. propozycje - dlugie

Autor: Michał Grotthuss (Zmichalg_at_gazeta.pl)
Data: Sat 28 Aug 1999 - 05:17:12 MET DST


DarekO wrote:

> Tomasz Płókarz pojawił się i tak dość późno, można było się go
> spodziewać wcześniej.
Ano prawda.

[ ... ciach ... ]

> Dopóki
> sprawą są zainteresowani tylko nieudolni pismacy to pół biedy. Na nasze
> nieszczęście jednak w tym kraju każda sprawa prędzej czy później staje się
> polityczną.
Mysle, ze nie ma sie czym martwic, dopoki sa ludzie ktorzy maja blade
pojecie o temacie. Spojrz co bylo teraz: pojawilo sie kilku baranow,
ktorzy podniesli wrzask z powodu kilku pornopostow i zostali
blyskawicznie zgaszeni przez ludzi majacych pojecie jak to wszystko
dziala.
Wystarczy uwaznie przeczytac (37BB2CC7.80BDF0A_at_icm.edu.pl) oswiadczenie
rzecznika uniwerku. Nic dodac, nic ujac!!!
Jak by na to nie patrzec: w tym konkretnym przypadku rozsadek zwyciezyl
nad paranoja.

[ ... ciach ... ]

> Nadgorliwemu, żądnemu władzy prokuratorowi wystarczy do
> oskarżenia. Chcecie się założyć?
Na szczescie prokurator nie ma wladzy ostatecznej tylko niezawisly sad,
ktory korzysta z opinii ekspertow/bieglych w danym temacie. Poza tym
predzej czy pozniej przynajmniej jedna taka sprawa MUSI sie pojawic aby
stworzyc precedens prawny, ktory bedzie podstawa w orzecznictwie dla
podobnych spraw w przyszlosci. Nie dawno na ten przyklad (nie pamietam
gdzie - chyba Stany) odbyl sie (albo tylko zaczal - tez nie pamietam)
proces w sprawie spamowania, ktorego nijak nie mozna potraktowac jako
np. wrzucanie ulotek reklamowych do skrzynek pocztowych - badz co badz w
pelni legalnej reklamy. Sorry, internet to nowa zabawka i jeszcze nie ma
ogolnie przyjetych norm prawnych i to zycie je stworzy.
Dziwne, ale mozna w ten sposob dojsc do absurdalnego wniosku, ze
przypadek T.P. byl zjawiskiem ... pozytywnym (!), bo przynajmniej
pokazal, ze ogol ludzi majacych pojecie o temacie prawie jednomyslnie
wzial w obrone adminow newsserwerow przed zarzutami o
wspieranie/ingnorowanie pornografii. I jest to juz jakis precedens. Moze
nie prawny, ale zawsze jakis.
Dobre i to.

Michas



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:24:12 MET DST