Re: A propos sprawy ICM'u

Autor: Robin Wschód (rwschod_at_free.polbox.pl.invalid)
Data: Sat 28 Aug 1999 - 14:24:57 MET DST


Fri, 27 Aug 1999 10:26:43 +0200, Zygmunt Gorszczynski <egon_at_w3.com.pl> napisał(a):

>Widze, ze sprawa publikacji w Rzeczpospolitej wzbudzila ogromne emocje.
>Nic dziwnego - pornografia w internecie to jeden z tematow, ktore
>dzielily, dziela i beda dzielic spoleczenstwo (podobnie jak aborcja,
>pozwolenia na bron, lekkie narkotyki etc etc). W calej tej dyskusji
>umknal nam jednak pewien szczegol: nikt nie wspomina o osobach
>produkujacych dziecieca pornografie i osobach wysylajacych ja do sieci.
>A przeciez to wlasnie tu popelniono przestepstwo... To tak jak z pozarem
>- nalezy skierowac gasnice na zrodlo ognia a nie na plomien.

a CO NAS TO OBCHODZI ? tu nie chodzi o to by zajmować się karaniem złoczyńców, tylko by zagwarantować obywatelom pewne dość elementarne rzeczy

>Co do odpowiedzialnosci adminow... Gdyby admin sprawdzal przecietnie 1
>grupe w 1.5 sekundy braklo by mu na sprawdzenie wszystkich grup
>dniowki... A sprawdzajac np 13766 grupe nie wiedzialby, ze na 12 grupie
>pojawila sie pornografia. A moze zatrudnic jeszcze 300 dodatkowych
>adminow-cenzorow? Oczywiscie mozna filtrowac grupy wedlug nazwy, ale
>wkrotce pojawi sie grupa np. alt.binaries.pictures.seks.bezalkoholowe
>albo alt.binaries.pictures.ocenzurowane... I co wtedy? Ja radze spojrzec
>na sprawe inaczej - ICM udostepniala hierarchie alt a nie np grupe
>alt.binaries.pictures.teens. W przeciwnym razie wkrotce przyjdzie nam
>podac do sadu np elektrownie za dostarczanie pradu serwerom internetowym
>zawierajacym pornografie czy TPSA, NASK i TelEnergo za udostepnienie
>lacz do przesylania pornografii. Administratorzy ICM'u to swietni
>fachowcy i marnowanie ich czasu na cenzurowanie internetu byloby zwykla
>niegospodarnoscia.

ci goście od tych zdjęć też może są świetnymi fachowcami i marnowanie ich talentu byłoby ... -> bez związku

>Dosc ciekawy jest rowniez wywiad z informatorem Rzeczpospolitej
>umieszczony w dodatku do Gazety Wyborczej. Wspomina on, ze nie zapina
>pasow bezpieczenstwa w samochodzie i ze rozeslal znalezione na serwerze
>ICMu zdjecia do kilku osob zdajac sobie sprawe, ze to pornografia (a
>wiec rozpowszechnial pornografie) a donos do Rzeczpospolitej wyslal,
>poniewaz zlamano prawo... Czyz to nie obiaw moralnej schizofrenii?

czy ja wiem, może odróżniają prywatny interes od PUBLICZNEGO



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:24:15 MET DST