Odpowiedz adresata listu

Autor: Tomasz Płókarz (tolep_at_box43.gnet.pl)
Data: Tue 24 Aug 1999 - 21:30:26 MET DST


QuickQvik napisal - a ja odpowiem w miare zwiezle - i po kolei.

> Cel listu: potepiam wszystko, co jest godne potepienia, ale bronie
> Internetu i moich praw do swobodnego wyboru.
>
> Dotyczy: rozglosu nadanego przez w.wym. wlasnej osobie w zwiazku z
> trescia artukułów prasowych na temat pornografii dziecięcej oraz w
> szerokim wątku w tej grupie dyskusyjnej.

Wolalem byc nazwany
"facetem zadnym slawy"
niz
<<jakims anonimowym sqrv(...), ktory doniosl "Rzeczpospolitej">>

>
> Przepraszam szanowne grono, ze wypowiedz bedzie malo lakoniczna -
> rzadko mnie ponosi, ale na ten temat musze sie wypowiedziec.
>
>
> Pozwoli Pan, Panie Tomaszu L. Plokarz, ze zapytam na wstepie: cos
> robil na <alt.binaries.pictures.erotica.age13-17>? I to kto - obywatel
> Ciemnogrodu? Ciekawe, co na to szeryf, Obywatel WC? Czy on pozwala na
> takie wycieczki? Jakos nie widac, aby autorzy <www.ciemnogrod.net>
> identyfikowali sie z ta cala akcja...

Rzeczywiscie, uznalem sie samozwanczo za "obywatela ciemnogrodu" poniewaz
identyfikuje jego deklaracje jako zbiezna w wiekszosci z moimi pogladami.

> Ale do rzeczy. Jestes 2 tygodnie
> na newsach, jak slysze? Aha... Ja jestem tu 4 lata, a jakos ani razu
> nie sciagalem zadnych obrazkow z alt.binaries. Rety! Ja tam jeszcze w
> ogole nie bylem! Przysiegam szczerze.

Nie mam powodu poddawac Panskich slow w watpliwosc. Wyjasnie wiec jeszcze
raz, choc i tak pojawia sie zarzuty, ze "kto sie tlumaczy, ten sie oskarza":

Na serwer news.icm.edu.pl trafilem po raz pierwszy jakies 3 tygodnie temu.
Wowczas to sciagnalem sobie (a wlasciwie moj program pocztowy, Outlook
Express) pelna liste grup na ICM dostepnych. Ani mi do glowy nie przyszlo
szukac wowczas czegokolwiek z porno, erotyki itp. Wpisalem interesujacy mnie
keyword "polityka" i poczytalem sobie to i owo.
Kazdego nastepnego dnia, przy logowaniu sie na ten serwer, otrzymywalem
komunikat: "Sa nowe grupy dyskusyjne. Czy chcesz je teraz przejrzec?" Jako
nowicjusz, potwierdzalem chec, i wowczas dostawalem liste okolo 20 nowych
grup. Ktoregos dnia w tej dwudziestce znajdowala sie jakas nazwa,
bulwersujaca na pierwszy rzut oka. Postanowilem w otrzymanej za pierwszym
razem kilkunastotysiecznej "kupie" znalezc inne, rownie bulwersujace. Po
nitce do klebka, reszty sie moze Pan domyslic...

 A to dlatego, ze sa inne, lepsze
> miejsca, o ktorych zapewne jeszcze nie wiesz. Tam wiadomo, co sie
> sciaga (od czasu, jak wymyslono tzw. 'thumbnails' - przez to nie
> generuje zbednego ruchu w sieci), a ja mam normalne upodobania. Ty
> zapewne nie, skoro od razu (juz w pierwszym tygodniu swojej malo
> zaszczytnej tu obecnosci) sciagasz ostro pornograficzne obrazki
> nieletnich. Wiesz, ile tu jest grup tematycznych? Samych polskich jest
> cala masa. Ja subskrybuje ze 20 grup z samej tylko galezi <pl>. Jest
> co czytac, nawet dluzej niz 2 tygodnie. A na alt.binaries idzie sie w
> okreslonych celach - zeby sciagac pliki. Alez to ciekawe, zes tak
> selektywnie trafil... Czy nie interesujesz sie np. muzyka? Najgorsze
> jest to, ze temat prasowy, ktory wywolales, generuje lawine dyskusji
> ludzi najmniej kompetentnych. No i w zwiazku z tym moze byc roznie. Bo
> jeszcze sie z tego zrobi zastepczy temat w sejmie - i (jak to sie mowi
> u nas na Slasku) - po ptokach. Dla mnie ty caly jestes scholastyczny,
> jak to raczyles sie wyrazic we wiadomym wywiadzie, nie dbajac
> precyzyjnie o sens znaczeniowy. Robisz wokol siebie duzo halasu, a to
> jest typowy objaw dla pewnej kategorii ludzi. Przypadkiem natrafiles
> na mrowisko, i nie potrafisz przejsc spokojnie obok, tylko musisz
> zamieszac kijem. Nie cierpie takich ludzi. Do tego jestes glupcem, bo
> naiwnie dbasz o rozglos, choc Rezczpospolita nie ujawnila twoich
> danych w obawie o twoje bezpieczenstwo. A nie o to ci chodzilo,
> prawda?

Odpowiedzialem na powyzsze bzdurne zarzuty - jeszcze nieco wyzej

> Dlatego zadbales o drugi, juz oficjalny wywiad w Wyborczej.

Wyborcza sie sama do mnie zglosila z pytaniami, wiec odpowiedzialem na nie,
choc tej gazety specjalnie nie lubie. Latwo to sprawdzic, wystarczy zapytac
czlowieka (S.M. Stanuch), ktory mnie pytal.
Zaczynaja sie bzdurne domysly... co tez bedzie dalej...

> Zareklamowales sie tez szeroko na WWW i w <pl.internet.polip>

Pierwszy raz uslyszalem o tej grupie dzis (we wtorek) rano, gdy przeczytalem
notki z tej grupy w dodatku komputerowym "GW".
Wszedlem wiec na nia, gdyz argumenty cytowane w "GW" wydaly mi sie mozliwe
do przedyskutowania.
A jesli idzie o "reklamowanie na WWW", to mam prawo chyba na wlasnej stronie
wyrazic dume z wlasnego postepowania?

 (moze
> cos ominalem?). Na Twojej stronie WWW piszesz duzo o sobie, ale
> brakuje n.p. numeru buta.

Juz podaje. 43 (w porywach do 44)
Moja strona jest utrzymana, jesli Pan tego nie zauwazyl, w dosc zartobliwym
tonie...

 A nie przeszkadza ci przypadkiem, ze w
> Poznaniu (skad zdaje sie jestes) egzystuje najwiecej agencji
> towarzyskich (czytaj: burdeli) ze wszystkich miast Polski? Nie
> wiedziales? No to nie mam watpliwosci, dlaczego ogladasz dzieci... A
> nie przeszkadzaja ci kieszonkowcy na ulicach? A rodzice, co bija
> dzieci? A handlarze narkotykow? A zlodzieje samochodow? Nie - pewnie
> ze nie... Bo to nie sa tematy nowe.

Jasne. Sam Pan odpowiedzial. Oczywiscie, ze mi przeszkadzaja wyzej
wymienione zjawiska, ale swiadomosc ich wystepowania jest raczej powszechna.
Co do burdeli: jestem w miare tolerancyjny w stosunku do prostytucji, o ile
burdelu ( i zwiazanych z tym np. halasow nocnych) nie ma w moim sasiedztwie.
Nie bede komentowal wycieczek osobistych pod moim adresem.

A tu trafilesz na cos, co ci
> rozbudzilo zmysly. Dla ludzi siedzacych od lat w internecie to nie
> jest zaskoczenie. Uwierz, tu jest naprawde sporo kompetentnych ludzi,
> ktorzy wiedza, co to sa newsy i nie tylko. Ludzi znajacych internet
> nawet od samego poczatku. Myslisz, ze oni nie pomysleli o tych
> zdjeciach? Myslales zapewne, ze to ty pierwszy - odkrywca Ameryki (sie
> znalazl). A wiesz czemu sie toleruje taki stan? Moze nie zdazyles sie
> zastanowic? (na pewno nie, bo ci krew jeszcze paruje od tego
> rozgrzania). Bo Internet sie rozwinal wlasnie dzieki minimalizacji
> ograniczen juz w samej jego idei. Jesli organizm ma dobry kod
> genetyczny - to sie szybko i sprawnie rozwija. Ale to mozna przeciez
> zmienic (oczywiscie). Czemu nie dokonac czegos w rodzaju lobotomii -
> jeden ruch skalpela i mamy poprawne zachowanie. Kazda blokada i
> ograniczenie uderza przede wszystkim w normalnych, zdrowych (na
> umysle) ludzi. Tak bylo np. z ograniczeniami na IRC (spytaj kogos, to
> ci powie co to jest). A stalo sie to z daleko bardziej blahej
> przyczyny - przez wulgaryzmy a glownie antysemickie wypowiedzi. Wiec
> wiadomo, ze znalazlo sie silne lobby... Tylko ze sprawcow bylo kilku,
> a skutki uderzyly w setki normalnych uzytkownikow, ktorzy lubia
> pogawedzic wieczorem wydajac pieniadze rodzicow na polaczenia.
> Wszedzie znajdzie sie troche dupkow, co psuja rzeczywistosc. Ale z tym
> jest tak, jak z karaluchami, plesnia, smrodem, gownem, itp. To sa
> normalne zjawiska, ktorych nie da sie ograniczyc. Prosta zasada - im
> wiecej ludzi, tym wiecej gowna (c.b.d.o). Odrobine egzystencjalizmu ,
> prosze pana! Jesli kibel miejski cuchnie, to co - trzeba go zamknac?

Jesli kibel cuchnie, trzeba go umyc, po prostu. Niech o jego istnieniu
wiedza ci, ktorzy go szukaja, a nie wszyscy przechodzacy w okolicy. Nie
roszcze sobie zadnego prawa pierszenstwa do jakichkolwiek dzialan.
Co do propagowania zbrodniczych idei, typu np. nazizm i komunizm. Nie uwazam
tego za zlo porownywalne z pedofilia. Karac nalezy czyny, a nie poglady.
Nicolae Caucescu nie nalezalo rozsztrzelac "bo to komunista" - tylko "za
mordowanie ludzi". To samo dotyczy zbrodniarzy nazistowskich, a takze
kazdego skinheada. Nalezy karac Smitha za pobicie Browna, a nie "Bialego"
za pobicie "Czarnego" na tle rasowym. Ale to dygresja.

> Wlasnie... To jest ta sama dyskusja, co z legalizacja burdeli. Ja tam
> jestem za legalizacja. Przynajmniej budzet od razu podskoczy znaczaco.
> W sprawie dzieciecej pornografii najlepsze co moge zrobic, to nie
> zwiekszac popytu. I nie zwiekszam!!! Winni sa ci, co tworza popyt!!!
> Zapewnianie podazy, to juz normalny biznes. A ty zwiekszasz popyt, bo
> pobrales co najmniej kilka obrazkow. Nie wmowisz mi, ze zrobiles to
> tylko w uswieconych celach. Teraz uslyszysz prawde. Poszedles tam
> mianowicie z prostej ciekawosci. Nie ukrywaj tego przed soba samym -
> masz niezdrowe sklonnosci. Tylko ze spodziewales sie tego - czego
> chciales sie spodziewac. A znalazles rzeczy znacznie gorsze, niz
> przewidywales. I to wlasnie cie tak wzburzylo. Zal ci tych dzieci?
> Mnie tez, ale inaczej. Bo ja mam zdrowy zal. Zwyczajne wspolczucie.
> Mam swoje dzieci i wyobraznie. Wiem po prostu, czego im nie zycze.
> Podobnie wszystkim pozostalym. A ty, w zwiazku z niezdrowymi
> sklonnosciami, czujesz seksualna zazdrosc o te dzieci. Nagle cie
> ruszylo (od dolu). Nie jestem psychologiem, ale ta linia rozumowania
> wydaje mi sie banalnie logiczna.

Na to, co powyzej napisano, odpowiadal nie bede. Autor najwyrazniej dobrze
zna odczucia przez siebie opisywane. Czytelnikom pozostawiam ocene. Ale
chetnie bym sie z Panem spotkal w cztery oczy. Sprobuje sie zmusic do
dalszej lektury i odpowiedzi.

 Prosze bardzo, niech sie tutaj jakis
> psycholog wypowie... Na razie tak utrzymuje. Dlatego w te pedy
> narobiles tyle szumu. Przy okazji nie omieszkales zrobic sobie
> reklame, jako nowy zbawca Internetu. No i co chcesz ograniczac? Czy
> nie wydaje ci sie, ze powinno sie zamknac wszystkie drogi
> (przynajmniej w Polsce), bo tu ginie co najmniej setka ludzi w kazdym
> tygodniu?

Nie. Nikt CELOWO nikogo na tych drogach nie zabija.

 Gdyby batalion polskiego wojska nagle polegl w Prisztinie,
> to pisano by o tym przez miesiac, ba - ogloszono by zalobe narodowa. A
> ile batalionow ludzi, sprawcow wypadkow i ich niewinne ofiary (w tym
> dzieci), ginie rocznie na drogach? I co? I nic!

Ja bym nie zalowal tych zolnierzy. Ich zawod, ich ryzyko.

 W internecie jest
> wszystko, bo jest to tygiel swiatowych sasobow intelektualnych.
> Rozumiem to stwierdzenie szeroko - tu jest niemal wszystko, co
> czlowiek wiedzial i wie, co posiada, co utrwalil i co sie da przelozyc
> na nosniki cyfrowe.

Banaly... I to patetyczne...

 Z powodu wlaman hackerow do Pentagonu prezydent
> USA nie blokuje uniwersytetom mozliwosci wymiany doswiadczen
> naukowych. Eh.... duzo by pisac, szkoda slow.

Nie oczekuje strzelania z armaty do komara. Oczekuje uzywania "packi".

>
> Wiesz, wlasnie wrocilem z wakacji. Mam _sklonnosci_ do morza.
> Widzialem piekne miejsca, turkusowe wody. A w nich smieci. Jak ide
> lasem i widze butelke, to ja czasem podnosze i wkladam do reklamowki,
> a potem wyrzucam do smietnika. Ale jesli tych butelek bedzie 100, to
> ich nie zabiore. A tam, w tym pieknym morzu, w przeczystej zielonkawej
> wodzie, co jakis czas pojawiala sie przerazajaca lawica smieci
> (wszystko co nie zatonelo). I opanowawszy pierwszy odruch, kiedy juz
> wyciagalem reke po plastikowa butelke po coca-coli, pozostawilem w
> swiadomosci ten zalamujacy obraz i zal w sercu. Czy mozna zakazac
> okretom plywania po morzu?

Coz za romantyzm po steku ohydnych, wyssanych z palca obelg...

>
> Badz skromniejszy, jesli chcesz walczyc o cos, to stan z innymi w
> szeregu, bo nie zauwazyles, ze oni juz dawno to robia. I wez to od
> lekarzy - "po pierwsze nie szkodzic". Jak zrobi ci sie wrzod na dupie,
> to lekarz ci jej nie obetnie.

Ale: Jesli to nowotwor zlosliwy - dam sobie odciac obydwa poldupki, jesli to
ma moje zycie uratowac.

Jesli ktos nie zrozumial celu mojego dzialania, wyjasniam go krotko ponizej:

Nie wierze w mozliwosc usuniecia pedofilii z internetu - ani skutecznego
lapania osob ja rozpowszechniajacych. Nie wierze w powazne zaangazowanie
sie Policji itp. w takie dzialania, poniewaz nie mozna na tym zbic kapitalu
politycznego, a jedynie narazic sie na zarzut "oszolomstwa", co mnie wlasnie
spotkalo.

Cel, z ktorego osiagniecia bylbym zadowolony, to maksymalne zepchniecie do
getta tego zjawiska. Chodzi o niemozliwosc znalezienia tego typu materialow
bez dlugotrwalego i wymagajacego wysilku poszukiwania. Srodkiem do tego celu
jest, w moim przekonaniu, odpowiednie naglosnienie sprawy, a wiec sklonienie
osob, ktore maja takie mozliwosci, do podjecia odpowiednich dzialan.

--
   Napisal Tomasz L. Płókarz (Plokarz) ,
   - ktorego strona internetowa ma adres http://www.tolep.w.pl
   - ktorego adres poczty elektronicznej to tolep_at_bigfoot.com
   - ktory w ICQ ma numer 9326978
>
>
> QuickQvik
>
>
> P.S.
>
> Ciekawe, ze sie Pan tak ladnie wyraza o pasach w samochodzie. Ja tam
> jezdze w pasach, bo szanuje prawo (przepisy). Aha, czy Pan przekracza
> dopuszczalne predkosci (np. 50 km/h w miescie) w tej samej intencji
> nieograniczonej swobody? A jesli wyskoczy Panu dzieciak pod kola???
Nie czytal Pan wywiadu zbyt dokladnie. Powtorze wiec. Niezapinanie pasow
NIKOMU oprocz mnie nie szkodzi.
 Ograniczenia predkosci zwykle bywaja sensowne, a i tak malo kto sie do nich
stosuje. Pan rowniez ich zawsze nie przestrzega. Przepraszam, jesli sie
myle - byc moze jest Pan wyjatkiem.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:23:52 MET DST