Re: Pytanie do fachowcow (i monopolisty)

Autor: Moi (Moi_at_w.pl)
Data: Tue 12 Jan 1999 - 08:32:19 MET


Michal Rok napisał(a) w wiadomoœci: <369A4CBB.6C4D2998_at_waw.pdi.net>...
>Moi wrote:
>> Nawet, jesli tak jest (a nie chce na sile udowadniac, ze nie do konca),
>> to czy nie maja tego samego, co w USA - Brytyczycy, Francuzi, Niemcy
>> i kilkadziesiat innych krajow telekomonopolowych? Kwestia jest
>> w pazernosci monopolowo-budzetowej, na ktora w Stanach nigdy
>> nie byloby przyzwolenia. Zaczyna brakowac go rowniez w Europie.
>> W Polsce, widze, u konsumentow jest blogoslawienstwo pelne.
>Coz... taka jest sytuacja ekonomiczna Polski. W bardzo krotkiej
>perspektywie czasu taka polityka jest rozsadna: monopolista zarabia
>krocie, duzo inwestuje, a to co zostanie w ogromnej czesci przekazuje do
>budzetu panstwa.

Uwazasz, ze prywatny operator nie placi podatkow?
A przychod z dywidendy za panstwowe akcje w TePSIE
 bedzie systematycznie malal.
TePSE nalezalo sprzedac dwa-trzy lata temu i z tego
osiagnac przyzwoity dochod dla budzetu. A nie wprowadzac
ukryte podatki za podnoszenie sluchawki, ograniczajac
sobie wplywy z tytulu podatkow z uczciwej operatorskiej
dzialalnosci.
Rzad niech sie zajmie prawidlowa egzekucja istniejacych
podatkow, a nie wymyslaniem podatkow abstrakcyjnych.
Jak dlugo mam swoim korzystaniem z Sieci finansowac
produkcje (??!) polskich traktorow?

>Jesli dopuscisz operatora konkurencyjnego, to on nie
>odprowadzi do budzetu zadnych pieniedzy, bo nalezy do kogos innego a
>dochodow nie wykaze bo wszystko zainwestuje; a jeszcze zaszkodzi tpsa bo
>zgarnie jakis kapital z rynku.

Po pierwsze szybciej przyniesie w zebach podatek od wiekszych
zyskow z tytulu wiekszych i szybszych inwestycji, po drugie - co za
roznica, kto zgarnie kapital z rynku? Przeciez to nie panstwowe
pieniadze. Chyba ze Wasacz kupuje z publicznych ofert i w ten
sposob powieksza udzialy, zyskujac wieksze dywidendy.
A metod finansowania inwestycji jest nieskonczenie wiele.
Czesc z nich ma nawet copyright TePSY (np. dupczenie
gmin i komitetow telefonizacji) - ale nie te mam na mysli.

>Oczywiscie w dluzszej perspektywie to
>blazenada - niski poziom stelekomunizowania wplywa negatywnie na PKB,
>ale jak tu mowic o dluzszej perspektywie skoro budzety u nas lata sie w
>ostatniej chwili, a przychody z koncesji sa pomijalnie male.... Gdyby
>bylo inaczej, to czemu MŁ wybralo w W-wie Elnet ktory dawal najwiecej
>kasy (tak duzo, ze az to budzilo zwatpienie niektorych - jak oni sie
>zamierzaja utrzymac?), a nie np. AsterCity ktore dawalo najszybszy
>rozwoj sieci, ale mniej kasy?

Cala ta nasza telekomunikacja, to samonapedzajace sie
bledne kolo inflacyjne. TePSA nas wali w rogi - inni mysla,
ze to latwy biznes, miodzio za nic - daja za koncesje sumy,
ktore potem musza odbic w cenach - nie staja sie konkurencja
TePSY - TePSA nie ma powodu do obnizania cen - wali nas
w rogi dalej. A ceny uslug powszechnych zawsze maja wplyw
na poziom inflacji.
To rzeczywisty skutek - abstrahujac od systemu przyznawania
koncesji na uslugi operatorskie (bo go nie znam - moge sobie
tylko wyobrazac te lake kwiatuszkow, jaka tam rosnie).

Pozdrawiam,

Moi



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:19:06 MET DST