Re: Re4: Jak ominoć opłaty za teleon

Autor: R. S. (ditrskor_at_pbg.pl)
Data: Wed 26 Mar 1997 - 18:47:53 MET


Antek Sawicki wrote:
>
> On 25 Mar 1997, Jaroslaw Strzalkowski wrote:
>
> > Nie. Myślę że już za parę lat będzie to jedynie ciekawostka - po
> > prostu istniejące mechanizmy sieciowe są niedostosowane do nowej
> > sytuacji - zamiast się oburzać, gromić, wymagać od telepsy ucinania
> > telefonów spamiarzom, itp. po prostu trzeba stworzyć nowe, lepsze
> > mechanizmy. Myślę że to naprawdę kwestia tylko paru lat.
> Owszem - dlatego napisalem ze bedzie to tylko ciekawostka historyczna :))
>
> Wg. mnie wystarczylo by wprowadzic ,,sieciowe prawo jazdy'' - zeczywistosci
> dokument nie musial znaczyc by nic - za to musial by byc przyznawany po
> zdaniu jakiegos egzaminu i przejsciu ,,okresu probnego'', musial by byc nie
> podrabialny - jego znaczenie zas to kwestja indywidualnego wyboru - to czy
> chcesz ,,zadawac sie' (np rozmawiac) z osoba niemajaca czegos takiego
> to twoja prywatna decyzja - niemusisz ale mozesz. Jesli wiekszosc osob
> ignorowala by osoby nieposiadajace czegos takiego to byly by szanse na jakis
> pozadek -a przynajmniej unikniecia zdan (i tu przepraszam jezeli kogos
> urazilem wczesniej) ,,a ci stamtad to sa glupi - a stamtad to lamerzy sami''.
> Lokacja nie miala by znaczenia. Interpretacja byla by indywidualna.
> Niebylo by to przymusowe. - Zadnych wad.
>
> Oczywiscie zapewne wejda jakies wieksze restrykcje - priorytety pakietow
> IP... dokladny source adres... - ale takie cos mozna by stwozyc bardzo latwo
> juz teraz (im pozniej tym gozej) i to bez zadnych kosztow, strat, czy opracji
> softwareowo/hardwareowych.
>
> Takie cos jest bardzo dobze sprawdzone w zyciu codziennym - ze zwyklimi
> prawami jazdy - niech kazdy pomysli co by sie stalo gdyby niezliczone rzesze
> ludzi bez zadnego doswiadczenia i umiejetnosci - ani bez znajomosci ociupiny
> przepisow - wyjechalo by sportowymi wozami na ulice... - a to w tej chwili
> dzieje sie w polskim ip...
I na polskich drogach - po "burzliwym rozwoju" prywatnych szkol jazdy.
Teraz sa juz ostrzejsze egzaminy, ale polaga to tylko na mierzeniu
_linijka_ czy na placyku manewrowym dobrze sie zaparkowalo. (i w dalszym
ciagu wypuszcza sie zielonych na ulice).
Co do DOBROWOLNEGO certyfikatu "dojrzalosci internetowej" - jestem za. I
wtedy sobie tworzymy elitarne grupy tylko dla "dojrzalych", reszte
czytamy, jesli chcemy, u nas nowi sa oceniani... Z tym sie zgodze.
To tak, jak np. z biurami podrozy. Moga (ale nie musza) nalezec do
stowarzyszenia (rodzaj cechu), a ja obdarze wiekszym zaufaniem to
zrzeszone. Tak jak dawniej kupowalem oryginalne kasety, mimo ze byly
dwukrotnie drozsze o pirackich - ale i tak szkoda mi ze wprowadzili
ustawe (oryginaly poszly ze 3 razy do gory). ;)

-- 
Radoslaw Skorupka 
 mailto:R.Skorupka_at_pbg.pl 
Lodz, Poland
P.S. Cofam zarzut dot. ortografii - nie bede sie juz czepial.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 16:03:35 MET DST