Re: NASK udusil Maloke

Autor: Wladyslaw Majewski (majewski_at_chop.swmed.edu)
Data: Thu 01 Aug 1996 - 21:20:24 MET DST


Piotr Zawicki wrote:

> Moje wypowiedzi na tej liscie wyrazaja moje prywatne zdanie
> i nie maja nic wspolnego ze zdaniem mojego pracowdcy,
> o czym chyba nie musze bez przerwy wspominac
> bo na tego rodzaju liscie jest to OCZYWISTE.

Otoz, Piotrze, OCZYWISTE jest, ze konto plz_at_info.nask.pl
zalozono jako konto sluzbowe dla pracownikow NASK
i ze w pracy narzedzi pracodawcy uzywac nalezy do celow sluzbowych.
Wypowiedzi pogardliwe i obrazliwe dla klientow firmy
musza byc przez nich odbierane jako wyraz stosunku do klienta
przyjetego w calej instytucji. Podobnie trudno uznac np.
wulgarne slowo rzucone przez kelnera do goscia w restauracji
wylacznie za kwestie jego prywatnych swobod obywatelskich.

Poza tym slowa o "naszej konkurencji" mozna rozumiec
tylko na dwa sposoby:

albo podmiotem wypowiedzi jest cala firma jako byt zbiorowy,

albo mamy tu do czynienia, wicie, rozumicie,
z forma mnogopojedyncza wywowadzaca sie z
"pluralis majesticus" lub ruskiego 'Wy, uwazajemyje gaspada...",
a w takim wypadku nie macie powodu, Piotrze, obrazac sie za
"towarzysza"...

> telefon do moich przelozonych: +48 22 410047

Zawsze podejrzewalem, ze Wasi przelozeni, Piotrze,
nie dowiedzieli sie jeszcze, do czego ta administrowana przez
nich (z roznymi rezultatami) siec sluzy.
  
> (do chamstwa) zalicza sie odpowiadanie inwektywami na argumenty

To prawda. Czy mozecie mi, Piotrze, wskazac w swej wypowiedzi
o styczniowej histerii panow z szanownej konkurencji
- poza inwektywami - jakis argument?

Zda mi sie, ze na tej liscie padlo zima wiele argumentow,
przy calkowitym braku merytorycznej reakcji Waszej firmy.

> a drugi oznacza m.in. swobode wypowiedzi, do ktorej mam takie
> samo prawo jak kazdy inny uzytkownik inetu.

Podobnie jak wszystkie firmy, majace chocby odrobine szacunku
do samych siebie - nie mowiac juz o kientach - maja pelna swobode
oczyszczania sie z pracownikow, ktorych publiczne zachowanie w miejscu
pracy (patrz nazwa konta) kompromituje firme.

> Nie wiem, jak dla p. Majewskiego ale dla mnie slowo "towarzysz" ma
> znaczenie jezeli nie obelzywe to przynajmniej "na pograniczu" i nie
> zycze sobie byc nim okreslany.

Calkowicie wystarczy, Piotrze, nie uzywac schematow myslowych i
form gramatycznych typowych dla ugrupowan,
ktore w Polsce mialy zwyczaj uzywac tego zwrotu.

> A co ma piernik do wiatraka tzn. rzekome chamstwo do kwalifikacji ???

Podstawowa kwalifikacja pracownika firmy uslugowej jest
uprzejmosc i szacunek wobec klientow.
Podstawowa kwalifikacja administratora systemow informatycznych
jest uprzejmosc i szacunek wobec uzytkownikow, w tym wysluchiwanie
ich uwag oraz propozycji i uprzejme na nie odpowiadanie.
Sadze, ze do pracy w NASK przydatne sa tez inne kwalifikacje,
o ktorych nizej.

> Nie znam Pana i nie wiem kim Pan jest

Coz, nie jest trudno sie dowiedziec, w kazdym razie ogolna chocby
znajomosc wlasnego srodowiska zawodowego bywa w pracy przydatna.

> nie moge wiec nazywac Go (lub nie) swoja konkurencja. Zreszta Panska
> domena *edu sugeruje, ze tak nie jest. Nie nazwalem tez Pana
> histerykiem, wiec prosze nie wkladac mi w usta slow,
> ktorych nie wypowiedzialem.

Nazwaliscie, Piotrze, inicjatywe obywatelska, w ktorej uczestniczylem,
histeria. Gdybyscie, Piotrze, mieli kwafikacje wymagane od
administratora systemow informatycznych, to byscie byli w stanie
pojac, ze osobe, ktora histeryzuje, okresla sie jako histeryka.

> Mowilem o "histerycznej reakcji" bo jak
> inaczej nazwac "oflagowanie" serwerow WWW, publikowanie list
> (do dzisiaj istniejacych) zasobow skazanych na wymarcie)

No wlasnie. Jak nazwac? Bo przeciez stwierdzenie, ze byla to
spoleczna walka o byt polskiego internetu,
jest dla swiadomosci grupowej pracownika NASK nie do przelkniecia

> czy wlamania na serwer NASKu i opublikowanie tam wulgarnych (i > chamskich) stron.

Nie przypominam sobie nic wulgarnego na tych stronach. Jak widze
jednak, pracownicy NASK uwazaja za powod do chwaly fakt, ze
zostawili wlasne komputery i systemy kierujace zarzadzana
przez nich siecia na osciez otwarte dla kazdego dowcipnisia...

> Nie mialem zamiaru nikogo obrazac i jesli tak sie stalo bije sie w > piersi.

OK. Nie ma sprawy. Na przyszlosc, Piotrze, myslcie zanim sie o
kims wyrazicie pogardliwie.

Wladek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 15:58:38 MET DST