On 2022-07-12, Costa Bravo <q13a27tt@aol.com> wrote:
> W dniu 2022-07-12 o 01:52, Marcin Debowski pisze:
>
>> wcisnięcie wajchy, nacisniecie jej do dołu, ponowne
>> wciśnięcie. Robię to praktycznie jednym posunięciem bez ogladania
>> ekranu, więc w praktyce żadna upierdliwość.
>
> No to jesteś zdolnym chłopakiem. Trzy ruchy w jednym!. Ja tego nie
> potrafię. Obok mam drugi monitor i tylko macham ręką i jest wyłączony.
Potrafisz, potrafisz. Mnie na poczatku tez ten Samsung wkurzał ale serio
nie jest to nic innego, niż kwestia wyrobienia paru odruchów. Ba,
zacząłem się nawet zastanawiać, że może to jest lepsze rozwiązanie. Ile
to ja się zawsze naszukam, który z 4-5 guzików pod listwą lub za ekranem
to są te, których w danym momencie potrzebuję; - fakt, nie potrzebuję za
często, ale takiego "źródła" to już czasami się szuka. W sumie idealne
rozwiązanie to byłby osobny przycisk do włączenia i właśnie taki
dżojstik dla całej reszty.
>> Poza tym, nie spodziewam się aby w stanie
>> czuwania ciągnął istnienie więcej niż sam zasilacz na jałowym. A jak
>> komuś to aż tak przeszkadza to może wyłączyć na np. na listwie.
>
> Jasne, w stanie spoczynku praktycznie nie pobiera prądu. W moim
> przypadku są też inne aspekty sprawy. Pracuję na komputerze z tym
> monitorem 10-30 min. Potem przenoszę się na drugi, trzeci komputer. I
> tak w kółko przez cały dzień. Bywa że w ciągu dnia 10 razy wracam do
> tego monitora. Czas uśpienia jest 10 min.
> Ekolodzy zaraz wylicza tak:
> 3Wh/na 1 uśpienie , 30 Wh/dobę , 0.9 KWh/miesiąc , 11 KWh/rok
A ile na rozruch i wieksze zużycie elementów z powodu wahań termicznych?
To są bardzo krótkie cykle. Ktoś się tu zna na tyle, żeby odpowiedziec
co się dzieje np. z matrycą / jej podświetleniem w momencie odłączenia
zasilania i ponownego włączenia?
> Dla ekologów dużo, w praktyce niewiele, bo zapewnie każdy też ma
> jakieś starsze urządzenie gdzie 1 neonówka lub dioda pobiera więcej.
> Pozostanę więc przy nie wyłączaniu monitora.
>
> PS. Tym wyłączeniem na listwie to jednak gruba przesada
To są takie trochę problemy pierwszego świata i nieco też akademickie, a
ja nadal nie wiem co zrobić z NASem, który z jednej strony żre mi 24W,
włącza się 5 min i jeszcze dyskom takie włączanie nawet raz na dobę
przysługi nie robi.
--
Marcin
|