Poniższa sytuacja zdarzyła mi się już drugi raz. (za pierwszym razem
wymieniłem tasiemkę po której idą dane)
Windows 8.1, dysk Adata SU900 1TB zniknął z systemu, menadżera urządzeń
i zarządzania dyskami (mimo to system nadal pracował) Udało mi się
poprawnie zamknąć system, choć sporo wolniej się zamykał. Poprawiłem
tasiemkę nakręcając ją tym razem na palec tworząc spiralę, żeby
zmniejszyć ewentualne naprężenia (trochę chyba zaklinanie
rzeczywistości, ale niech tam będzie) Dysk wystartował normalnie i
pracuje z prawidłową prędkością. Nie utraciłem żadnych danych, mimo że
podczas takiej pracy na "znikniętym" dysku zapisywały się pliki i one są
odczytywane prawidłowo po ponownym uruchomieniu.
Adata SSD Toolbox i Crystal Disk Info nie mają dyskowi nic do
zarzucenia, odczyt SMART bez zmian, kondycja dysku jest wzorowa, TBW na
poziomie 3.25TB, TRIM działa.
Spotkał się ktoś kiedyś z czymś podobnym w tym modelu? Padają te dyski?
Trochę nie chce mi się wierzyć, że dwie tasiemki są winne, ale kto tam
ich wie w czasach taniej chińszczyzny....
--
t0maszek
|