"Eneuel Leszek Ciszewski" 5ed189f5$0$522$65785112@news.neostrada.pl
Drukarnia raczej ;) nie wlewa kubła C do M itd...
Drukuje najpierw sam Y, później kolejne kolory na poprzednich...
Zobacz krzyżyki ustalające kolejne warstwy...
Problemem mogłoby być drukowanie czarnych liter -- o ile lekkie
nietrafienia poszczególnych składowych w obrazkach są akceptowalne,
o tyle litery (zwłaszcza cienkie/małe/drobne) tak rozjechane stają
nieczytelne... Na szczęście obok CMY jest CMYK. Czarny kolor w CMY
uzyskiwany jest pochłonięciem CMY, zaś w CMYK -- K uzupełnianym
(pogłębianym) którymś z CMY, bądź kilkoma z CMY. Czerń wcale nie
jest czarna -- ,,nikt na nie wmówi, że białe jest białe'' -- jest
trójkolorowym zlepkiem RBG, zaś czarne -- trójkolorowym zlepkiem
CMY lub wielokolorowym zlepkiem CMYK. Drukowaną czerń K można
pogłębić za pomocą CMY, lub któregoś ze składników CMY...
Jako amatorski fotograf zarabiający na swe dziecięce potrzeby,
widziałem doskonale czerwień czy zieleń ba fotografiach B&W.
https://allegro.pl/oferta/papier-ksero-a4-iso-80-80g-5x500-trend-white-9038809201
Wyrób ten charakteryzuje się poziomem ok. 70-80% białości.
-=-
Rzecz jasna można drukować bez oglądania się na CMYK -- choćby moje
blankiety do wpłat na Imperium Rydzyka czy Imperium Makulskiego były
drukowane w kolorze niebieskim -- jednym, niebieskim kolorze.
Niebieskim, ciemnoniebieskim, jasnogranatowym -- dla mnie to
ten sam, niebieski kolor. Na pewno nie Cyjan.
BTW -- blankiety do wpłat na Imperium Makulskiego miały być drukowane
w kolorze, na ładnym papierze, ale nie doczołgałem się z Jego Ekscelencją
do porozumienia. Jego Świątobliwość proponował mi szmal, gdy tymczasem
mnie potrzebne były fotki -- najlepiej slajdy... Jego Eminencja życzył
sobie 4 odcinków, zaś banki i poczta 4 odcinek uznawały za kosztowną
fanaberię, więc obstawałem przy blankietach trzyodcinkowych, których
dziesiątki tysięcy rozniosłem po: kościołach, bankach, pocztach,
kościelnych księgarniach...
- przygotowałem (z nudów, na uczelnianym komputerze
i uczelnianej drukarce laserowej) blankiet
- wydrukowałem (z pomocą innej osoby zatrudnionej na uczelni)
lustrzane kalki jako matryce,
- które zaniosłem do eksuczelnianej drukarni
- i zapłaciłem za druk...
Pojechałem do Lichenia, by uzyskać oficjalne pozwolenie na druk i kolportaż
blankietów oraz fotki lub zezwolenie na poczynienie fotek makiety budowanej
świątyni...
Nie doszedłem też do porozumienia z innymi ludźmi, ale to nie było istotne,
gdyż ominąłem te przeszkody. Chadzało o skład -- proponowałem gotowce, gdy
tymczasem drukarze, obawiając się COVID-19 ;) itnp. zaraz, nie chcieli tego,
co przygotowałem...
Gdy nie doczołgałem się do porozumienia z Jego Wysokością Eugeniuszem
Makulskim, przeredagowałem teksty i czekałem obalenia kustosza...
Ww. osoba pomagająca mi przy lustrach na kalce wyjawiła ;) mi
wówczas, że mogę nie doczekać się... ;)
Jakież było moje zdumienie, gdy za sprawą pedała Biedronia dowiedziałem
się, że pedał i pedofil Makulski spadł ze stolca tuż po ww. niedoczołganiu
jako złodziej...
-=-
Drukarka, którą miałem do swej dyspozycji na uczelni, miała za mało
RAMek, by drukować raster pod ręcznie wpisywane treści, dlatego część
blankietów zaopatrzyłem w poziome kreski w miejscu rastra... Do drukarni
przygotowałem raster... Tu ciekawostka -- raster miał defekt, którego
przyczyn nie poznałem...
Miało być tak:
. . . . . . .
. . . . . . .
. . . . . . .
. . . . . . .
a wychodziło na drukarce jakoś tak:
. . . . . . .
. . . . . . .
. . . . . . .
. . . . . . .
Dziś dokładnie tego nie pamiętam, ale pamiętam, że pierwsza
linijka była jakoś źle przesunięta...
Pamiętam też, że odebrane z drukarni blankiety liczyłem, aby
wiedzieć, na ile byłem oszukiwany. :) Oczywiście nie liczyłem
dziesiątków tysięcy blankietów, ale liczyłem setki czy tysiące
i ważyłem, po czym ważyłem wszystko...
Chyba nawet przyjąłem tłumaczenie typu: na wagę pasowało...
Najwyraźniej farba mnie zmyliła... ;)
papier ma 80 g/m^2
całość waży ileś
więc blankietów jest ileś
Oczywiście drukarniowa maszyna drukarska miała stosowne liczniki
a KAŻDY drukarz bez pudła na oko umie powiedzieć, ile ma przed
sobą kartek, nie pudłując nawet o kilka procent..
Współpracę z właścicielką drukarni (odkupiła drukarnię uczelnianą od uczelni)
pamiętam jako bardzo dobrą a wyjaśnienia braku kilku ;) blankietów przyjąłem
ze zrozumieniem, winiąc tych, którzy znając mnie, nie ostrzegli, że stać mnie
na liczenie blankietu po blankiecie...
Drukowałem tam kilka razy -- i za każdym razem byłem zadowolony i z obsługi,
i z finalnej usługi.
ZTCP około 7 tysięcy blankietów nie rozniosłem z uwagi na brak porozumienia...
Wydrukowałem je tuż przed moją rozmową z EMakulskim... Natomiast tysiące
drukowanych wcześniej rozniosłem i rozdałem...
W niektórych bankach rozmawiałem o możliwości zaniechania pobierania opłat...
ZTCP Poczta Polska była skłonna zaniechać, o ile poprosiłby oficjalnie kustosz
lub ktoś oficjalnie w imieniu kustosza, nie ja -- osoba tutaj zupełnie
postronna,
o czym kustoszowi powiedziałem... Białostockie oddziały PKO bp (wówczas był to
chyba jeszcze bank państwowy, nie Bank Polski) zgodziły się i na propagowanie
u siebie blankietów dostarczanych przeze mnie, i na zaniechanie pobierania
opłat,
czego ślad umieściłem w stosownych miejscach blankietów przeznaczonych do tych
oddziałów a także na części blankietów roznoszonych po kościołach czy
kościelnych księgarniach w Białymstoku i poza Białymstokiem...
-=-
Kustosz Makulski chciał mi płacić gotówką -- dziś już wiem, że pojął błędnie
me odwiedziny jako kryptoszantaż, gdy tymczasem nic nie wiedziałem o jego
pedalskich wybrykach i NAPRAWDĘ przyjechałem tylko po to, by przygotować
i rozpropagować (rozkolporterować?) blankiety po całej Polsce, za co nie
chciałem od księdza Makulskiego forsy, bo... Gardziłem taką drobnicą
pieniężną...
-=-
Tu dygresYja... Po jakimś czasie z PKO bp wszedłem na wojenną ścieżkę...
Wytoczyłem armaty w postaci korespondencji z coraz to wyższymi szczeblami...
A nawet zagroziłem rabunkiem bankowego mienia!!! Trudno zgadnąć, dlaczego
rabunek zatrzymałem, choć przygotowałem i ukazałem praktyczne możliwości...
Tak czy siak -- po jakimś czasie PKO bp (czy PKO BP SA) świadomie stanął
w mej obronie, czego efektem jest moje przeżycie biologiczne...
-=-
Ja mam źle myśleć lub źle mówić albo źle pisać o bankach?
Ja, Eneuel -- Królewski Elf, który tak wiele zawdzięczam bankom
i tak mile wspominam różne banki od czasów, gdy jako kilkuletnie
dziecko miałem konto w PeKaO SA, na które ktoś (nie wiem, kto,
ale chyba ktoś z mej odległej rodziny, chyba z USA) przysyłał pieniądze?
--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. .-.
)\._.,--....,'``.
(,-.`._,'( coma |\`-/| .'O`-' .,; o.' eneuel@gmail.com '.O_'
/, _.. \ _\ (`._ ,.
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. `\.'.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
`._.-(,_..'--(,_..'`-.;.' Felix Lee
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;.p \ ;' http://www.eneuel.w.duna.pl ;\|/... https://eneuel.oferty-kredytowe.pl/
|