W dniu 22.05.2020 o 23:42, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
[...]
Genetyka wzroku jest bardzo ciekawa. Na przykład kobiety
widzą więcej kolorów, niż mężczyźni. Dużo więcej.
Ale to już mocno off topic.
Topic można zmienić/skorygować -- żaden problem! ;)
Więc dopisałem OT :-)
Pierwsze kręgowce widziały czterobarwnie (miały cztery różne receptory)
RGBU (U to UV). Istotny rozwój nastąpił u dinozaurów, u współczesnych
ptaków, które są bezpośrednimi potomkami dinozaurów, oprócz czterech
receptorów w oczach jest coś w rodzaju matrycy Bayera. Są to krople
tłuszczu z rozpuszczonym barwnikiem znajdujące się przed receptorem. Są
trzy różne barwniki, ale kolory są inne, niż u Bayera.
Pierwsze ssaki żyły w nocy, widzenie barwne było im mało potrzebne,
ważniejsze było widzenie w ciemnościach. Nastąpiła delecja genów
receptorów G i B. Czułość receptora U przesuwała się w stronę dłuższych
fal, i w końcu powstał z niego współczesny receptor B. Około 20 milionów
lat temu u naczelnych nastąpiła duplikacja receptora R po czym powstały
allele (wersje genu) kodujące receptory różniące się czułością
spektralną. Nawet niewielka różnica zakresów czułości dwóch receptorów
zapewnia możliwość rozróżnienie kolorów. W ten sposób powstały obecne
receptory R i G. W populacji jest sporo (nie pamiętam ile) alleli.
Pechowiec, któremu trafił się ten sam allel w R i G nie potrafi
rozróżnić czerwieni od zieleni, jest daltonistą.
Na koniec ciekawostka: miejsca genów kodujących R i G są na chromosomie
X. Resztę łatwo sobie dośpiewać.
Co widzi wąż? Diabli go wiedzą. To co widzimy, to model rzeczywistości
stworzony w mózgu na podstawie danych dostarczonych przez nerwy wzrokowe.
P.P.
|