On 20/10/2019 19:02, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
To jak pytać jaki samochów kupić na miasto i dowiedzieć się że
najlepiej rower. Rada tyle warta ile kosztowała.
Który konkretnie?
https://www.google.pl/search?q=rover&client=opera&hs=YVH&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj6od2HpKvlAhXGmIsKHXCpBtMQ_AUIESgB&biw=1280&bih=703
Ten przez w.
Stary tablet ze slotem mikroSD może obsłużyć przeglądarkę i może
posłużyć jako magazyn danych. Brak jedynie idealnego USB3, ale co
komu po USB3, skoro ten ktoś nie ogarnia dyndających peryferiów?
Z uwagi na prędkość.
Prędkość dyndania?... Na USB2 dynda a na USB3 nie dynda?
Transferu. Na USB2 jest ale na USB3 jest lepszy.
IMO ten ktoś (mając problemy z gubieniem peryferiów)
chciał coś kompaktowego do przeglądarki -- dostał poradę.
Ktoś chciał zapytać czy można gdzieś w okolicy tanio zjeść obiad a Ty
zachwalasz marchewkę nie dostrzegając pozostałych składników dania. To
internet wiec się nie dziwie, ale jednocześnie licze na to że może tym
razem...
MikroSD bywa szybkim łączem -- niekoniecznie opartym o USB2.
SD w tabletach sporadycznie bywa podpięte czymś szybkim do CPU. Bardzo
często nie masz co liczyć na prędkości powyżej 20MB/sek, dotyczy to
nawet, wydawało by się, wypasionych laptopów produkowanych w ostatnich
latach. Dodatkowo bywa że podczas kopiowania z SD procesor jest
zajmowany w 100% ponieważ CPU uczetniczy dość intensywnie w tym
kopiowaniu z uwagi na blejakość hardware. I to nie jest oparte o ssanie
z palca tylko o obserwacje i pomiary na kilkunastu modelach.
Podczas kopiowania karty chyba jej nie zgubi.
Ale wtedy pozostaje problem gdzie wsadzić tą drugą z której chce
kopiować. Dwie na raz nie da rady, już sprawdzałem.
ale co wówczas, gdy ktoś zaliczy Twą odpowiedź znad cytatu do plucia?
A jeśli zaliczy ją taki na ten przykład Eneuel, to czy w ogóle warto się
tym przejmować? Czymże jest ten Eneuel wobec choćby drobiny piasku?
Iluzją jeno, popiskiwaniem na kabelkach ethernetu, duchem zamglonym z
czeluści usenetów wyjętym, wręcz nikim.
Ciekawe jak zaliczyć wypowiedzi o analfabetach. Przypuszczam że do
plucia nia pasuje. Może do łaski?
Uzna tym samym, iż gubię się w swych klasyfikacjach -- raz zaliczam
Cię do quasianalfabetów, innym razem do plujących analfabetów...
Celów nie pojmuje ale to chyba jakaś krucjata wobec <smieszna
literka>analfabetów złośliwie tylko mylona z brakiem sensu w życiu.
[czuję się pokonany...]
Ja zaś jestem przekoanny że niebawem i o wągrach na dupie coś poczytam.
Czekam z cierpliwością, lista stanów fazowych wypowiedzi Eneuelów
wszelakich jest długa ale skończona. Powinieneś zdążyć.
|