Wcale nie przypadkiem, dnia Sat, 3 Aug 2019 14:40:42 +0200
doszła do mnie wiadomość <5d458b90$0$531$65785112@news.neostrada.pl>
od "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> :
>
>"Olaf Frikiov Skiorvensen" qvlake1pk161q79nsedhad1tgeofhg9nmt@4ax.com
>
>> Masz liczniki zapisu w SMART? Sprawdź je.
>
>Sprawdzam często, ale one nie mówią,
>gdzie dysk pisze a jedynie -- ile pisze.
No i ile wychodzi na godzinę?
>> Mój Win7 zapisuje średnio 800 MiB do 1 GiB/h(średnia od
>> początku działania dysku). Rejestrem bym się nie przejmował.
>
>Chciałbym uniknąć ciągłego/permanentmnego/nieustannego
>pisania, aby oszczędzić i siebie, i dysk...
>
> - z jednej strony agregacja zapisu
> (dająca mroczne efekty w razie zwiechy)
> - z przeciwnej strony ciągłe pisanie...
Gdzie wyczytałeś o tych częstych zapisach do rejestru W10?
Jedyna metoda to zrezygnowanie z hiberfile i ramdysk na pliki
tymczasowe(programów do
obróbki graiki czy przeglądarek i tempy systemowe), ale to droga metoda, w
dodatku ma
pewne minusy(zawartość ginie po restarcie, chyba, że ją zapiszesz przed
zamknięciem do
pliku i wczytasz przy starcie systemu, co typowo nie ma sensu).
>> --
>> Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
>> spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
>> może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.
>
>Ale czy ów bliźni zasługuje aż na tak żarliwą/gorącą miłość? ;)
>
Ojciec Lacymon twierdził, że tak, wszyscy innowiercy na to zasługują.
>-=-
>
>Mam w Acerze 12 GiB RAMki, ale plik hibernacyjny ma tylko 4 GB.
>Czym to wyjaśnić? Zwykle mi tych 12 GiB nieco ;) brakuje, więc
>raczej nie tym, że używana jest tylko drobna część RAMki. Nie
>wierzę też w tak skuteczną kompresję bezstratną.
Kompresuje, dodatkowo(jakm mniemam) nie zapisuje pamięci cache dysku(a ta może
być
spora).
>Ponadto chyba hibernacja powinna gdzieś zapisywać także RAMkę
>grafiki i inne RAMki... ;)
>
>Podejrzewam, że tak naprawdę 64W10 zajmuje podczas pracy niewielką
>część RAMki, choć domaga się stale kolejnych GiB, czy wręcz TiG. ;)
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.
|