Kopciuch papierośnik potrafi wszystko oblepić smołą i zniszczyć każdy
sprzęt
w ciągu kilku miesięcy,
Dlatego, kiedy paliłem, zawsze wychodziłem na papierosa gdzie indziej.
U kolegi zaś był permanentny remont, więc drobny betonowy i gipsowy kurz
niszczył przede wszystkim napędy CD (dawno to było).
Użytkownicy komputerów stacjonarnych mają inne atrakcje:
Kadłubek na podłodze to tragedia, bo nogami przemiata się okolicę do
wysokości łydek. W takich okolicznościch wentylator na radiatorze po jakimś
czasie pracuje jak kosiarka, a sam radiator wygląda jak strzyżony dywan lub
jak aksamit:
https://drive.google.com/open?id=0BxMNy8JT-Rg6NlFpWGZILVN1YUU
U mnie właśnie stacjonarny stoi na podłodze, więc wiem coś na ten temat.
Zasilacz od spodu, więc działa jak porządny odkurzacz, na szczęście na
wlocie jest filtr na ramce. Ale powietrze jest także wciągane przez
większą część przedniej ścianki, wiec i tak muszę co jakiś czas zbierać
filc z radiatora procesora. Co prawda nie aż taki, jak na Twoim zdjęciu.
|