> Potrzebujesz systemu kontroli wersji aby mieć jaką automatykę bezstratną
> w takiej sytuacji.
Co mam wpisać w googla żeby znaleść program do takiej automatyki?
> >> Szyfruj ręcznie i ręcznie wrzucaj zaszyfrowane do chmury raz na tydzień.
> >> Niech ktos inny dba o bezpieczeństwo.
> > Proszę bądź realistą.
> > Kupiłem dysk twardy dołączany z zewnątrz.
> > Kopie zrobiłem raz.
> > Jak kupiłem
>
> Żadna róznica kto kupił jeśli do chmury wpychasz dane zaszyfrowane. Choc
> nie, róznica polega na tym że ten dysk zewnętrzny może uledz uszkodzeniu
> razem z komputerem i NASem w tej samej chwili kiedy pijany eklektryk
> pomyli druty na słupie.
>
> > I zacząłem się zastanawiać czy aby przy obecnym układzie nie wydał > 1000
> > zł a tak naprawdę to nic się nie zmieniło.
>
> Nic nie zmieniło w przypadku ransomware.
>
> > Trzymam dokumenty offica + PDF + zdjęcia rodzinne/filmy.
>
> a) dokumenty worda nie da się sensownie trzymać w systemie kontroli
> wersji (debilizm microsoftu zwiazany z wiarą że binarne lepsze niż
> tekstowe) ale można zaciskać zęby i tak pracować.
Tak czyli jak?
Ja nie potrzebuje aż takich zaawansowanych systemów zarządzania wersjami.
Wystarczyłoby mi tylko wersje n i n-1.
Tak żebym miał do czego wrócić jak skasuje, uszkodzi ale nadpisze wersję n.
> b) filmów nie edytujesz, wrzucasz ręcznie do NASu bez automatycznej
> synchroniacji i przepinasz na readonly.
tak szczerze mówić robie to teraz tylko bez przepinania na readonly
a czy mozna stworzyć katalog do którego jak coś wrzucę to pliki w tym katalogu
przyjmą taki status?
|