Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] polesingowiec do grania

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] polesingowiec do grania
From: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Date: Thu, 6 Sep 2018 16:46:02 +0200
W dniu 2018-09-06 o 16:07, knrdz pisze:

A ktoś twierdził że nic nie jest warte?

Tak, ktoś twierdził że "dla innych granie na konsoli nie jest NIC warte", wyjaśniłem więc kim są ci inni - zacietrzewionymi idiotami, skoro nie widzą że od co najmniej paru lat granie na konsolach nie różni się niczym od grania na pecetach, bo i konsole aktualnej generacji to normalne pecety, z x86-64, gpu amd, a czasami nawet OS Microsoftu.

Nie zapomnij podlinkować filmiku jak grasz w FFP na konsoli przy
pomocy myszki i klawiatury zamiast sterownikiem dla mańkutów.

Jeśli dla ciebie rzeczowym argumentem jest proponowanie ciężarówki
komuś kto pyta o kabriolet to własnie przedstawiłeś się jako ZI

Skoro konsole są pecetami (bo są, skoro mają konstrukcję pecetów, architekturę wziętą z pecetów, a nawet pecetowy system operacyjny), ale są pecetami specjalistycznymi, to jest dokładnie przeciwnie. Komuś kto szuka zbędnego (skoro potrzebuje go do grania), drogiego w zakupie (przy aktualnych cenach RAM i GPU dostosowanie domowego peceta do wymagań współczesnych gier bywa droższe niż zakup nowej konsoli, taki absurd), drogiego w utrzymaniu (jednorazowe gry bez rynku wtórnego), na dodatek używanego i z pozorną gwarancją (sprzedawcy, który za 2 tygodnie może się zwinąć nawet jeśli obiecuje "3 lata") kombajnu do wszystkiego (czyli do niczego) ktoś zaproponował sprzęt nowy (2 lata prawdziwej gwarancji/rękojmi), wyspecjalizowany, w cenie samej karty graficznej, a korzystając z legalnego rynku wtórnego z grami tanimi nawet zaraz po premierze, czyli właśnie kabriolet, to jest to całkiem rozsądna propozycja i całkiem rzeczowo uargumentowana.

Skoro kabriolet i ciężarówka są samochodami na pytanie jaki

kabriolet kupić tylko ZI proponują ciężarówkę.

To że konsole mają podobna konstrukcję do PC nie oznacza ze są pecetami.
Ale jak mikrosoft wyda offica na xboxa i jego śladem pójdą
inni wydawcy softu użytkowego to możemy wrócić do tych rozważań.

Ja napisałem odpowiedź na temat polizingowca a durni ZI piszą o

Nie, nie napisałeś ani jednej odpowiedzi jakiego poleasingowca kupić do grania. Wyrzygałeś się tylko parę razy z oburzenia, że ktoś śmiał zamiast peceta polecić konsolę. Wykorzystując choćby tak absurdalny argument jak "płatny multiplayer" wprowadzony przez "pazerne firmy". Jakbyś po bolszewicku uważał że cokolwiek należy ci się za darmo, albo że cokolwiek jest za darmo. To że na pecetach nie płaci się dodatkowo za multiplayer to nie znaczy że jest on za darmo - płacą za to wszyscy gracze mający "swoje gry" pozbawione jakichkolwiek przymiotów własności. Bo nie tylko nie mogą ich sprzedać. Także jeśli zrobią coś co się nie spodoba operatorowi platformy na której grają (np. steamowi), mogą zostać pozbawieni pewnych funkcjonalności tych gier. Dostępu do funkcji społecznościowych steama, dostępu do multiplayera na oficjalnych serwerach (VAC ban), czy wręcz dostępu do gry (wyłączenie konta). I odwoływać się mogą "na Berdyczów"

Granie w sieci bez abonamentu należy mi się za cenę legalnie nabytej gry.
A że dla ciebie to po bolszewicku to już nie mój problem.

konsolach uważając ze to to samo co komputer.

Bo konsola to komputer do grania. Tak jak smartfon to nie telefon z dużym ekranem, tylko kieszonkowy komputer z dodatkową funkcjonalnością telefonu. Ludzie często unikają konsol właśnie z powodu mitów które pamiętają sprzed kilkunastu lat - drogie gry (gdy na pecetach były premierowo po 100 zł a na konsole po 200, dziś jedne i drugie kosztują praktycznie te same 50-60 euro), drogi zakup (bo 20 lat temu wystarczyło kupić Voodoo 2 czy Rivę TNT za ułamek ceny konsoli, dziś to się całkiem odwróciło skoro budżetowe GPU potrafią kosztować tyle co cała konsola, a gdzie reszta peceta?). Jedynymi pecetowcami którzy muszą pozostać przy tej platformie są: 1. piraci, wiadomo, na konsolach znacznie trudniej coś ukraść. Tyle że na konsolach nie trzeba kraść, bo można tanio grać dzięki rynkowi wtórnemu, nie trzeba czekać 2-3 lata na promocję żeby zagrać w grę i wydać 50 zł. 2. PCMR, czyli ludzie którzy muszą grać w 1440p+/120Hz+, dla nich nawet mocniejsze wersje konsol nie zapewniają takich parametrów. Tylko że tacy ludzie nie szukają poleasingowego złomu, bo ten się im do niczego nie przyda, oni potrzebują sprzęt z topowej półki, do tego zwykle podkręcony. Na takiego peceta muszą wydać i ponad 10 tysięcy złotych. 3. Gracze gustujący w niszowych, tradycyjnie pecetowych gatunkach. Choć i to się zmienia, coraz więcej takich gier wychodzi także na konsole, bo i zmieniły się konsolowe pady, dziś to nie cyfrowy krzyżak i parę przycisków, ale co najmniej dwa analogowe joysticki, kilka analogowych przycisków, do tego touchpad czy żyroskop.

Przede wszystkim skoro to ma być komputer "do grania dla dzieci" to trzeba by się dowiedzieć jakiego "grania" te dzieci oczekują. Bo jeśli grają wyłącznie w gry z serii Total War to bez peceta się nie obejdzie (mocarnego, te gry są bardzo wymagające i jeśli idzie o CPU i GPU). Ale jeśli lubią grać np. w platformówki, czy gry TPP "action adventure", to znacznie bogatszą ofertę znajdą na konsolach. Na konsolach są nie tylko gry "ekskluzywne" dla danej platformy, powstające w celu promowania platformy, ale są i gry dostępne multiplatformowo z wyłączeniem PC (ciekawe dlaczego, pewnie bez związku z tym że to platforma z piractwem rzędu nawet 80%). Jak choćby Red Dead Redemption i nadchodzący sequel. W drugą stronę takich cyrków nie ma, gry wychodzące wyłącznie na pecety to margines, którego nie da się wygodnie obsługiwać padem. Wprowadzenie oficjalnej obsługi klawiatury i myszy przez Microsoft w ich konsoli pewnie i to zmieni.

To dlaczego zamiast zadać to pytanie na siłę lansujesz konsolę?
Poza tym że jesteś ZI.


Pozdrawiam

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>