W grudniu kupiłem drukarkę jak w temacie. Do wczoraj od nowości przeleżała
w pudle. Bodajże w lutym była wyjęta i uruchomiona jdnorazowo, żeby
zobaczyć czy w ogóle działa. Pojemniki na atrament nie były napełniane,
konfiguracja nie była przeprowadzona - ot, włączenie, wyłączenie i z
powrotem do pudła.
Kilka dni temu zaszła potrzeba podłączenia na stałe tej drukarki.
Napełniłem zbiorniki, przeprowadziłem konfigurację i... dramat!
Głowica cz/b drukuje jakby rozmazane, ale nie ma szarpania. Za to kolory
wyglądają jakby je dziecko farbkami pomalowało + charakterystyczne linie
poziome :/ Nic nie pomogło kalibrowanie ani czyszczenie głowic ze
sterownika.
Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
zakresie? W sterowniku widziałem opcję "dokładnego czyszczenia",
aczkolwiek może to zająć kilka godz i zużywa "dużo tuszu" (wg. dymka
podpowiedzi).Jest sens tracić kasę na prąd?
Jeśli gwarancja, to wymieniają na nową drukarkę, czy próbują
naprawiać/wymienić głowice?
--
Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie
|