W dniu 2017-09-20 o 10:12, Ktos i jeszcze cos pisze:
W grudniu kupiłem drukarkę jak w temacie. Do wczoraj od nowości
przeleżała w pudle. Bodajże w lutym była wyjęta i uruchomiona
jdnorazowo, żeby zobaczyć czy w ogóle działa. Pojemniki na atrament nie
były napełniane, konfiguracja nie była przeprowadzona - ot, włączenie,
wyłączenie i z powrotem do pudła.
Kilka dni temu zaszła potrzeba podłączenia na stałe tej drukarki.
Napełniłem zbiorniki, przeprowadziłem konfigurację i... dramat!
Głowica cz/b drukuje jakby rozmazane, ale nie ma szarpania. Za to kolory
wyglądają jakby je dziecko farbkami pomalowało + charakterystyczne linie
poziome :/ Nic nie pomogło kalibrowanie ani czyszczenie głowic ze
sterownika.
Oddać na gwarancję, czy można jeszcze coś z tym zrobić we własnym
zakresie? W sterowniku widziałem opcję "dokładnego czyszczenia",
aczkolwiek może to zająć kilka godz i zużywa "dużo tuszu" (wg. dymka
podpowiedzi).Jest sens tracić kasę na prąd?
Jeśli gwarancja, to wymieniają na nową drukarkę, czy próbują
naprawiać/wymienić głowice?
Może jednak warto przemyśleć tę opcję dokładnego czyszczenia? Sądzę, że
oddając drukarkę do serwisu i tak trzeba się liczyć z utratą tuszu (sam
pomysł transportu drukarki z napełnionymi pojemnikami wydaje mi się
ryzykowny, ale ja mam mniejszy i tańszy model, może Twója drukarka ma
lepsze zabezpieczenia), a prądu chyba nawet przez kilka godzin ciągłej
pracy drukarka tak wiele nie pobierze...
Ja byłem mile zaskoczony tym, ile dało czyszczenie głowicy wywoływane
przez program producenta - bałem się, że po dłuższym nieużywaniu sprawa
będzie nie do uratowania we własnym zakresie, a tu jednak :)
Chociaż jeżeli Twój problem pojawił się w nowej, wcześniej nie używanej
drukarce to może faktycznie sprawa jest bardziej skomplikowana.
|