Tak czytam o tych zmaganiach i się zastanawiam, czy jest sens się męczyć?
Uzywany laptok "biznesowy" taki jaki mam ja, czyli Fujitsu z i5, matową
matrycą i zewnętrzną grafiką, można dostać już za 7 stów. A sprzęt jest
naprawdę super, męczę go 5 lat i wygląda jak nówka.
Można jakiś skromniejszy model z tych poleasingowych, pewnie za 500 zł
da się kupić coś co wygląda, działa i nie jest szmelcem.
Wiem, że 5 stówek to może być duża kwota jak się ma wąski budżet,
ale może warto się spiąć, przejść się z czapką po rodzinie,
wysępić akonto przyszłych imienin itp. zamiast męczyć się ze starym strupem?
L.
|