W dniu 25.08.2014 17:13, zil0g pisze:
>> A co do meritum, to jak się zapłaci odpowiednio, to i sprzęt posłuży
>> jeszcze jakiś czas. Jak się kupuje szmelc , który jako nowy kosztował
>> kilkaset zł, to nie należy spodziewać się cudów.
>>
>> Ze swojej strony polecam właśnie ultrabooki Lenovo "z wyższej półki".
>
> A taki za 4,5kzł ze stacja dokujaca kwalifikuje sie? Bo o takim wlasnie
> pisalem w 3 z 4 byly wymieniane plyty glowne i kontrolery I/O (wg opisu
> serwisowego). 3tyg na serwisie to tez troche za dlugo. Do tego brak
> mozliwosci zabotowania z USB, nad czym serwis tez dumal kilka dni.
> Czyli dyskwalifikacja do zastofowan firmowych.
> Sprzet calkowicie niestabilny (win8).
>
Tylko tych serii Lenovo trochę ma. Z resztą, 4,5k ze stacją to raczej
przeciętny sprzęt jak na klasę ultrabook ;) Sama stacja często potrafi
kosztować kilkaset $.
Żeby nie było, żem jakiś fanatyk Lenovo. Każdy producent ma swoje plusy
i minusy. Każdy zaliczył jakąś wtopę. Każdy wypuścił kilka felernych
sztuk... ;)
To może Apple? :P Wszakże jest to emejzing hardware, które nie ma prawa
się popsuć i ponoć jest najcudniejsze we wszechświecie ;)
|