Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] OCZ zbankrutował

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] OCZ zbankrutował
From: Jan Stożek <conus-spm@chello.pl>
Date: Sun, 16 Feb 2014 15:16:24 +0100
Po głębokim namyśle Pszemol napisał w sobota, 15 lutego 2014 19:11:

> W takiej Anglii sprzęt mógł mieć 2 - 3 lata
> gwarancji a w Polsce rok, ale konstruktor z pewnością przewidział to
> w projekcie i tak zaprojektował układy elektroniczne sprzetu, aby
> wykrywały czy pracują w walkmanie dostrojone do radia na sowieckich
> częstotliwościach FM (i wtedy psuły się dokładnie po 13 miesiącach)
> czy na FM w pasmie niemieckim (i wtedy psuły się dokładnie po 25
> miesiącach). 

        Albo po napięciu sieci... w UK było 240 V, na kontynencie 220. 
Wykrycie zwiększonych anomalii napięcia i częstotliwości w sieci 
zasilającej (co jasno wskazuje na kraje prymitywne, a więc oczekujące 
mniejszej jakości sprzętu za niższą cenę) też pozwala skorelować 
oczekiwaną trwałość z oczekiwaniami użytkownika.

> Te lepsze firmy miały tak dobrych konstruktorów, że
> byli oni w stanie przewidzieć nawet czy klient kupił czy nie kupił
> przy kasie rozszerzonej gwarancji!!! :-)))

        Jeżeli sprzęt jest w jakikolwiek sposób podłączony do 
Internetu, to jest to akurat najmniejszy problem. 

>>> Myślę, że klient nie widzi przełożenia typu: cena wyższa o 100zł
>>> => pralka
>>> będzie pracować 2 lata dłużej. Nie widzi, bo nie ma takiej
>>> relacji...
>>
>> juz nie ma. w tech chwili nie ma dlatego, ze w ogole sprzet jest
>> chujowej jakosci i podejrzewam, ze dodatkowe myki ktore byly
>> stosowane w latach 90tych nie sa juz potrzebne, bo czesci i tak
>> nie wytrzymaja wiele dluzej, niz przewiduje gwarancja.

        I raczej nigdy nie było, bo 100 zł różnicy, to max kilka 
procent ceny pralki. 

> Po pierwsze nie było żadnych myków w latach 90-tych, to Twoja
> fantazja. Po drugie - jeśli twierdzisz że dziś żadnych myków nie
> potrzeba to o czym w ogóle ta dyskusja? :-) Jeśli sugerujesz, że
> dzisiejszy sprzęt NIE MA ZAPROGRAMOWANYCH AWARII które mają wystąpić
> tuż po upływie terminu gwarancji to zgadzamy się i nie ma dyskusji.

        Po upływie gwarancji - byłoby to deczko trudne, ale wykonalne 
(zwłaszcza w przypadku sprzętu podłączanego do Internetu, który może z 
łatwością stwierdzić, gdzie został kupiony i gdzie stoi). W latach 
siedemdziesiątych i osiemdziesiątych było to raczej mało wykonalne, 
ale i tak niektórzy producenci starali się korelować oczekiwany czas 
życia poszczególnych części (na zasadzie: jak już Ci się popsuło 
sprzęgło i sworzeń kierownicy, to szybko sprzedawaj albo złomuj, bo za 
chwilę wszystko Ci się rozsypie). 

>> tez nieprawda porownywalny TV kosztowal wtedy tyle samo co teraz.
>> jaki 20-30 lat temu byl top TV. seria trynitron sony 32'' (chyba)
>> kosztowal ok. 2000$ w niemczech jaki masz topowy obecnie TV nie
>> wchodzac w najnowsza egzotyke 100'' ultraHD? to sa porownywalne
>> ceny.
> 
> Ile w dolarach zarabiałeś 30 lat temu? Ile zarabiasz dziś?

        To akurat nie ma większego znaczenia, bo Polska była i jest 
marginalnym rynkiem dla producentów AGD i elektroniki konsumenckiej. 
Jeśli porównujemy ceny w Niemczech, to trzeba sprawdzić, ile czasu 
przeciętny Niemiec pracował na wymarzony Trynitron 32" - i pytanie, z 
czym go teraz porównać, bo 32", to teraz sprzęt dla biedoty. ;)

        Pamiętam, kiedyś się mówiło, że przez kilkanaście lat $1000 
kosztuje komputer, na który Cię stać, a $2000 - komputer Twoich 
marzeń. Pytanie, kto dziś ma tak wypasione marzenia, żeby marzyć o 
sprzęcie za ~6000 PLN - całkiem przyzwoity sprzęt (co nie znaczy, że 
trwały) można kupić za kilkaset dolarów. 

> To, że dziś analogiczny sprzęt jest znacznie TAŃSZY niż ten 20-30
> lat temu. A więc klient nie przeżywa aż tak bardzo awarii jak
> przeżywał ją 20-30 lat temu.

        A jak mi padnie pendrak, to idę do sklepu i kupuję za 
parędziesiąt złotych - tak, jak kiedyś kupowałem dyskietkę. Nie da się 
zaprzeczyć. 

        Pytanie natomiast: co to jest "analogiczny sprzęt"? O 
porównywalnych parametrach, czy zajmujący podobną niszę rynkową? 

> I ja (jako projektant sprzetu) śmiem twierdzić, że nie ma takich
> technik. 

        Znajomemu zepsuła się kamerka dokładnie po zrobieniu 512 
filmów. Ale może to przypadek. 

>> to dlaczego teraz nikt nie kupuje telewizorow sony.
>> bo to jest badziewie.
> 
> ??? Nikt nie kupuje telewizorów Sony?? Od kiedy?
> 
> Sony jest wciąż w światowej czołówce producentów telewizorów.

        Jeżeli jest w czołówce producentów, a nikt ich nie kupuje, to 
znaczy, że gdzieś muszą je składować. Masz jakieś wieści na ten temat? 
Chętnie przytulę. ;)


-- 
Pozdrawiam,

(js).


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>