Witam,
Po głębokim namyśle Przemysław Ryk napisał w sobota, 28 grudnia 2013
00:47:
>> Oczywiście, _może_ się okazać, że będziesz chciał mieć pewność,
>> że jakiś pojedynczy plik czy grupa plików powinna być na SSD albo
>> na HDD - tak samo, jak _możesz_ chcieć, żeby konkretna zmienna była
>> trzymana w rejestrze procesora, a nie w pamięci. Ale to są raczej
>> wyjątki, niż reguła.
>
> W przypadku danych na dysku zgromazdonych? Mam pewne podejrzenie, że
> jestem w stanie określić sporo folderów, z których szybki dostęp z
> dysku SSD da wymierne korzyści w różnych zastosowaniach, a które
> można przewalić na wolniejszy napęd talerzowy.
W to nie wątpię. W obrębie swoich własnych plików potrafiłby to
nawet średnio kumaty szympans. Z systemem i aplikacjami jest trochę
gorzej, bo tu trzeba wiedzieć, do czego one służą i jak często są
potrzebne.
Ale widzę, że całkowicie ignorujesz ISTOTĘ problemu. A tak
naprawdę sprowadza się ona do dwóch rzeczy:
- czy jesteś w stanie zarządzać tieringiem lepiej, niż automat?
(i to nie tylko jednorazowo, ale na bieżąco albo cyklicznie, w miarę,
jak dane się starzeją i przestają być potrzebne)
- jeżeli tak, to czy uzyskana korzyść w stosunku do automatu
jest warta Twojego cennego czasu?
Jeżeli tak, to to jest produkt dla Ciebie. Ale IMHO życie jest
krótkie, więc wolę poświęcić wolny czas np. na spacer z psem albo na
naukę czegoś nowego, niż na zastanawianie się, gdzie powinien leżeć
który plik, żeby było dobrze - więc nie jest to produkt dla mnie.
>> Dam Ci prosty przykład: Windows zajmuje na dysku ~10 GB.
> Wiesz - chętnie korzystam z XP tam, gdzie się on sprawdza.
Dobrze, że nie dałem przykładu z zarządzaniem krzemieniami, bo
byś się przyczepił, że pięściaki są passè. :/
> Sensowna stacja do pracy na XP x64? Oczadziałeś Waść?
Dałem przykład z WXP, bo akurat mam go poinstalowanego na
maszynach wirtualnych i mogłem porównać "z marszu" różne konfiguracje.
A zresztą - czy myślisz, że na najnowszym super-hiper-duper 64-bitowym
systemie jest inaczej? Jest dokładnie tak samo, albo nawet gorzej -
chyba, że poświęciłeś długie godziny swojego cennego życia i
pracowicie usunąłeś absolutnie wszystko, czego nie używasz, nie
używałeś i nie będziesz używał. Ale to nie ma większego sensu.
> Thununderbird - przeniesienie katalogu i zrobienie dowiązania
> symbolicznego Windows Live Mail - patrz wyżej
> MS Outlook - przenieść plik archiwum na partycję poza SSD
> Temp - w czym problem z przeniesieniem?
>
> Spytam inaczej - jaki problem z rozdzielaniem rzeczy leżących w
> \Users\Konto\AppData\?
Wszystko można, ale PO CO? Skoro automat robi to przynajmniej
równie dobrze i w dodatku odróżnia pliki stare od nowych nawet, jak są
przemieszane jak mielonka.
> Niestety - to trzeba robić. Ceny SSD są jakie są, soft puchnie w
> tempie błyskawicznym.
I dlatego trzeba używać narzędzi, a nie próbować je zastępować
pracą ręczną. Rękoma pracują posadzkarze, murarze, Murzyni i
Filipińczycy. A informatycy powinni pracować głową, bo informatyk
pracujący rękoma jest szkodliwy dla otoczenia.
> Spytam z ciekawości - używasz Google Chrome'a?
Nie, a co to ma do rzeczy? Czy on się jakoś specjalnie różni?
>> Ale czekam na argumenty, że zastosowana architektura
>> 2- w-1 jest rzeczywiście lepsza od klasycznej hybrydy (HDD + SSD
>> jako cache).
I nadal czekam. Bo na razie nie dałeś żadnego sensownego kontr-
argumentu poza propozycją zastąpienia prostego automatu dużą ilością
bezsensownej pracy własnej.
> Pożyjemy zobaczymy. Test na PCLabie był, się wreszcie ogarnę spod
> paru tematów, to do lektury siadam. :D
Też chętnie przeczytam.
--
Pozdrawiam,
(js).
|