W dniu 2013-05-31 12:21, Mr. Misio pisze:
Użytkownik Pawel O'Pajak napisał:
Powitanko,
Ja bym kupił cokolwiek taniego, ale zaraz się odezwą grupowicze co mnie
zjadą :)
Bo roznica miedzy dobrym, a tanim zasilaczem jest taka, ze ten pierwszy
po prostu padnie i co najwyzej wywali bezpieczniki, a ten drugi
dodatkowo zabierze ze soba wszystko z kompa poza obudowa. Jak rozumiem
Marcinowi padl TYLKO zasilacz.
No nie wiem, moze tak było 5 lat temu, jak mozna bylo kupic chinskiego
no name.
Obecnie choć są zasilacze po 50 zł to kupuje za ok. 100+ zł. I nie
doświadczylem jeszcze spalenia kompa choc kilka zasilaczy padlo (mam pod
opieką troche sprzetu).
Imho zamiast wydawac krocie na zasilacz, lepiej miec tanszy zasilacz i
UPS chocby najslabszy, ale troche usprawniajacy siec elektryczną.
Kupiłem jakiegoś Tracera 420W za 100 zł. Wiatrak ma 12 cm.
Komputer ruszył.
A co do zabezpieczeń - w każdym opisie zasilaczy widziałem, że mają
pełno zabezpieczeń anty-coś-tam różnego rodzaju.
Ten spalony TAGAN był cały wypełniony radiatorami. Nowy jest dość pusty.
Widać kilka radiatorków, jednak zmieściłoby się więcej.
--
MN
|