Użytkownik Marcin N napisał:
TAGAN 380W. Służył kilka lat. Dziś wysadził mi korki przy nieznacznym
obciążeniu IDLE.
Komputer stary, łączna maksymalna moc procka i karty graf. to 100W.
Po wystrzeleniu - rozebrałem zasilacz. Musiałem w tym celu zerwać plombę
na śrubie.
Co się okazało? Że jest tak zapchany kurzem, że bardziej już chyba się
nie da. Nic dziwnego, że jego dwa 8-centymetrowe wiatraki pracowały na
sporych obrotach nawet w IDLE.
Jaki zasilacz kupić? Taki do ok 400W będzie w sam raz jak mniemam. Czy
pchać się w kolejny markowy za 250 zł, czy może jakiś nie-topowy za 120
zł. Ma być cichy, ale niekoniecznie ultra-cichy.
W głównym kompie mam Be-quiet 450W i nie jestem powalony jego ciszą.
Szumi trochę bardziej niż się spodziewałem po cenie prawie 300 zł.
Offtopicznie - moj tagan 380 tez odszedl kiedyś z hukiem :)
Jesli masz problem "kurzowy" to od czasu do czasu musisz zerknac i po
prostu wyssac odkurzaczem syf. Dlatego ja kupuje zasilacze takze pod tym
katem - zeby bylo widac czy w srodku jest syf czy nie ma.
Ostatnio kupowalem za ok <100 zł - TRACER Be Cool 420W Silent
ani cichy, ani glosny, po prostu zasilacz do po prostu kompa.
dziala :)
Kupowalem do innego kompa Chieftec GPA-400S8 bulk 80%+ efficency
za okolo 150 zł
i j.w. - po prostu dziala, ani glosno ani cicho. :)
Ogolnie unikam jednej marki, za to dostosowuje moc/cana do potrzeb.
Zasilacze >300 jak i te do 100 padaja z moich obserwacji podobnie :)
Dla ZU sa zwykle te za 100-150 ok.
|