Dnia 2013-03-01, o godz. 14:30:15
m <mvoicem_at_gmail.com> napisał(a):
> U Ciebie margines u inych norma. To tłumaczy dlaczego nie zauważyłeś
> różnicy.
No to tak "z ręką na sercu" zastanów się ile razy w ciągu ostatniego
roku czytałeś książki na czytniku w pełnym słońcu. Mi też kiedyś ten
argument wydawał się ważny. Przy czytniku czy telefonie. Po czym po
głębszym zastanowieniu się i popytaniu wśród różnych ludzi okazało się
że to są jednostkowe przypadki. Tak naprawdę to w czasie urlopu na
plaży i może ze 2-3 razy poza urlopem. Zdecydowanie częściej to łóżko,
utobus/pociąg. Pracę pomijam - bo to różnie.
Jak pisałem: czytam dużo i w różnych warunkach.
> Śmiem jenak twierdzić, że dla tych którzy czytają bardziej w dzień
> niż w nocy, czytanie z e-inku będzie znacznie wygodniejsze i mniej
> obciążające dla oczu niż z LCD, zwłaszcza błyszczącego.
Czytam od kilkunastu lat na różnych urządzeniach mobilnych. Nie ma
różnicy w wygodzie. E-ink wygrywa tylko ebnergooszczędnością ale to z
kolei powoduje ograniczenie się właściwie do funkcji czytania. Nawet gdy
czytnik czyta Ci e-booka to już ten prąd całkiem mocno ssie.
> Np. przy błyszczącej matrycy czy to laptopa czy to tabletu, w lecie
> do godz 15 nie da się u mnie w salonie czytać, bo jest dobrze
> nasłoneczniony. Owszem, można starac się zasłonić okna, ale to
> paranoja żeby zaciemniać po to żeby sobie poczytać.
A teraz odpowiedz sobie ile razy czytasz w lecie, w salonie przed
15-tą? Naprawdę jest to większość czasu w którym używasz czytnik?
E-ink nei jest zły. Ale wcale nie jest rewelacyjny i najlepszy do
czytania. Jak dla mnie ma za dużo ograniczeń by nie zastąpić go czym
innym.
Zdrówko
Received on Fri 01 Mar 2013 - 14:55:01 MET
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Fri 01 Mar 2013 - 15:51:00 MET