Re: Jaki cichy, stabilny zasilacz 300-350W?

Autor: knrdz <proemld_at_vagrevn.cy>
Data: Sat 13 Nov 2010 - 10:13:34 MET
Message-ID: <iblks2$4ap$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Marek pisze:

> Ciekawa rzecz gdyż właśnie mam podobny zestaw lecz kartę mam GT9800 z
> biernym chłodzeniem. Przełożyłem do tego zestawu zasilacz z poprzedniego
> komputera: 400W czy 450W (nie pamiętam już) Be Quiet. Tylko przez ćwierć
> sekundy drgnął jakiś wentylator. Musiałem wymienić zasilacz na większy
> (też tej firmy) i poszło. Tymczasem w/g tych wykresów tak być nie
> powinno. Prawda?

I tak i nie. Po pierwsze: GT9800 to w porównaniu z dzisiejszymi kartami
grzejnik (zwłaszcza w idle, część tych kart wcale nie zmieniała
parametrów taktowania/napięcia przy przełączaniu w tryb 2D), po drugie
sprawdzałeś z jednym zasilaczem, co z tego że firmowym - one też się
psują, zwłaszcza że nie wszystkie BeQuiety to Seasoniki, któraś z serii
to były ToPowery, czyli chińskie buble które po paru latach miały
zwyczaj kończyć z hukiem (podobnie jak inne marki przez nich wykonywane
- np. popularne swego czasu Tagany). U znajomego podobny zestaw napędza
z powodzeniem Antec 380W, ostatnio nawet wymieniał padniętego 8800GT na
GTX460 i obyło się bez zmiany zasilacza.

> Dodam, że mam i7 w wersji energooszczędnej - pobiera ok 90W. Zależało mi
> na zbudowaniu cichego zestawu z biernym chłodzeniem procesora. Inny
> model potrafi 120W ciągnąć i nie nadaje się do tego celu.

90-120W dla procesora pod obciążeniem, do tego max 216W (dla najbardziej
prądożernej dziś karty, czyli HD5870
<http://www.silentpcreview.com/article1104-page5.html>), to daje razem
336W. Reszta podzespołów to drobne więc po co do zestawu z jedną kartą
graficzną brać cokolwiek więcej niż 400-500W?

>> Do tego pobór mocy w takich testach jest zwykle mierzony po stronie AC,
>
> No i dobrze. Chodzi o moc komputera a nie tylko jakiegoś jego kawałka.

Ale moc zasilacza podawana jest po stronie DC. Ktoś mógłby więc po
przeczytaniu testu w którym okazuje się że zestaw pobiera 354W (jak na
zdjęciu które podlinkowałem wcześniej) pomyśleć że zasilacz 400W będzie
już pracował na granicy bezpieczeństwa ("zaledwie" 46W, czyli 12% do
obciążenia maksymalnego), tymczasem skoro na te wyniki nakłada się
sprawność zasilacza, to wynik jest zawyżony o co najmniej 15%, więc
zasilacz ten ma jeszcze 92W (czyli 23%) zapasu mocy.

> Masz racje co do sprawności ale nie rozumiem wpływu na poziom hałasu. W
> jednym komputerze mam wspomnianego Be Quiet o mocy 400/450W a w drugim
> chyba 700W. Oba są całkowicie bezgłośne. Może ze stetoskopem coś bym
> usłyszał.W/g mnie to ilość wydzielanego ciepła określa poziom hałasu -
> bo wtedy wiatrak się włącza.

I tak i nie, nawet dla jednego producenta nie musi być to prawdą, w
końcu wszystko zależy od tego jaką charakterystykę temperatura/prędkość
obrotowa wentylatora obrał producent w danym modelu. I zależy to w dużym
stopniu od jego widzimisię, albo od podjętego przez niego ryzyka
awaryjności w okresie gwarancyjnym (wiadomo że zasilacz głośniejszy,
więc lepiej chłodzony pożyje dłużej bo mu kondensatory nie powysychają
tak szybko jak w lepiej dogrzanym bo cichszym).

> Zasilacz o małej mocy obciążony w 90% daje
> zdecydowanie więcej ciepła niż wstawiony w jego miejsce trochę
> mocniejszy.

Jeśli już to w bardzo małym stopniu, przy najostrzejszych normach między
obciążeniem 50 a 100% sprawność może się różnić zaledwie o 3%, w
podstawowej 80plus nie musi wcale, w praktyce niech to będzie nawet 5%,
nie więcej, czyli dla obciążenia 90% będzie to jakieś 2-3%. Przy czym
nawet tak mocarny zestaw jak i7+GTX470 obciąży w 90% zasilacz...
330-watowy (bazując na wykresie zamieszczonym w moim pierwszym poście,
po nałożeniu poprawki na sprawność zasilacza - założyłem 82%, więc z
obciązenia 354W zrobiło się po stronie DC 300W), popularną 400 już
zaledwie w 75%.
Mamy więc obciążenie maksymalne 300W. Weźmy zatem zasilacz pracujący w
warunkach ekstremalnych (czyli 330W) i taki z dwukrotnym zapasem mocy
(600W), oba z certyfikatem 80plus. Pierwszy przy tym obciążeniu pracuje
na 90% możliwości, czyli osiąga sprawność załóżmy 82%, drugi na zaledwie
50% i ma tu sprawność 85%. Czy rzeczywiście nawet przy tak ekstremalnym
przykładzie (zasilacze prawie dwukrotnie różniące się mocą maksymalną)
można powiedzieć że przy tym samym obciążeniu któryś daje "zdecydowanie
więcej ciepła"? Policzmy: 18% z 300W to 54W, tyle ciepła daje pierwszy
zasilacz. 15% z 300W to 45W. Różnica - 9W, czyli wymiana zasilacza
obciążanego w 90% na dwa razy mocniejszy sprawi, że ilość wydzielanego
ciepła (pod obciążeniem) spadnie o niecałe 17%. W praktyce (bo przecież
nikomu nie polecałbym zakupu zasilacza 330W) zmiana z wystarczającego z
nadwyżką zasilacza 450W na 600W znacznie mniej. Za to cuda mogą się
pojawić w idle (a dla komputera domowego to często ponad 90% czasu
pracy), znowu posiłkując się wykresem z tomshardware, ale tym razem
wybierając zestaw bardziej zrównoważony, czyli komputer z GTX460 w idle
zużywający 112W. Czyli po uwzględnieniu sprawności zasilacza (załóżmy
82%) jest on obciążony mocą 95W. Bezpieczna dolna granica dla zasilaczy
80plus to obciążenie 20%. Dla zasilacza 450W - 90W, ale dla 600W już
120W, więc wybrany zestaw z tym zasilaczem będzie w idle pracował już
poza zakresem sprawności definiowanej przez certyfikat 80plus.

Rozpisałem się, ale do zestawu potrzebującego 70-120W zalecanie
czegokolwiek mocniejszego niż poszukiwane przez wątkotwórcę 300-350W (i
też tylko dlatego, że po prostu zdobycie jeszcze słabszego jest u nas
praktycznie niemożliwe, SPCR rekomentuje jedną dwusetkę i jedną
dwieściepięćdziesiątkę <http://www.silentpcreview.com/Recommended_PSUs>,
ale w sklepie się ich nie znajdzie) jest po prostu absurdalne.
Received on Sat Nov 13 10:15:03 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 13 Nov 2010 - 10:51:03 MET