Re: Migoczące lampki - czyli Boże Narodzenie cały rok

Autor: Saiko Kila <fnvxbxvyn_at_phgzr.vqrn.arg.cy>
Data: Wed 28 Oct 2009 - 04:23:53 MET
Message-ID: <1h2l743yjuux8$.dlg@saikokila.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Proces DooMiniK <bachus20[WYTNIJ]"@poczta.wp.pl> zwrócił błąd:

> Czy tylko ja jestem przewrażliwiony na punkcie ogromnej ilości diód,
> które w obecnym sprzęcie elektronicznym potrafią zrobić dyskotekę
> w nocy?

Nie, ja też zwracam na to uwagę, i nawet czasem rezygnuję z zakupu z
tego powodu.
 
> Rozumiem, że to dodatkowy koszt - ale moim zdaniem każdy taki sprzęt
> powinien mieć możliwość WYŁĄCZENIA tego.
>
> Kilka sprzętów, które najbardziej mnie wkurzają w pokoju:
>
> + laptop HP Pavilion

HP w Pavilionach robi to specjalnie. Taki, powiedzmy, styl. W Compaqach
takiej choinki nie ma, choć "wyrazistych" diod się nie ustrzegli.

> + dysk zewnętrzny WD - piękne, pływające światło (zaswujające,
> jak przypadkiem zbyt szybko się dane odczytuje)

To też wynik mody.
 
> + GPS -> niech tylko się zachce podłączyć w samochodzie zasilanie -
> dioda praktycznie oślepia (jazda nocą).

Niektóre tak nie mają. Warto zamazać, bo po co w sumie ta dioda.
 
> Takich sprzętów mogę wymienić sporo.
> Ja mam na to dość prostą solucję - korektor biały (taki do papieru).
>
> Czy rzeczywiście jedynym wyjściem jest podłączenie wszystkiego do
> głównej listwy i wyłączanie na noc? (chociaż z laptopem to tak nie
> przejdzie prosto...).

Przecież napisałeś równie dobre rozwiązanie - zamazać czymś albo
zakleić. Najgorszy jest niebieski z powodu wrażliwości oka ludzkiego, bo
nie dość że "kłuje" to jeszcze rozmywa otoczenie (np. inne diody) - i to
nawet jeśli jakoś zmniejszysz intensywność/kontrast. A w nocy nie bardzo
się da, bo zawsze będzie za mocno.

-- 
Saiko Kila
Unregistered Windows User #7.29581131e8
Received on Wed Oct 28 10:25:05 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 28 Oct 2009 - 11:51:12 MET