banalna sprawa... beznadziejna sprawa...

Autor: <bajkonur_at_interia.pl>
Data: Sun 12 Apr 2009 - 23:55:47 MET DST
Message-ID: <72e9.000000e2.49e26363@newsgate.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Witajcie,

Skladam komputery od dosc dlugiego czasu i nie spotkalem sie z taka sytuacja,
banalna do opisania, idiotyczna do zrozumienia, ale moze ktos bedzie meic jakis
pomysl.

Nowo zlozony komputer nie dziala u czlowieka w domu na jego wiekowym
kineskopowym monitorze. Komputer sie wlacza, wiatraki sie kreca, lampki sie
pala, ale monitor nie reaguje - czarny ekran. Monitor na pewno jest ok, bo
stary komputer na tym starym monitorze - dziala.

Jednak nowo zlozony komputer tez jest ok, bo na moim monitorze LCD (tez juz ma
pare dobrych lat) dziala...

Oba monitory z wejsciami anaogowymi.
Zeby zagmatwac banalna sytuacje dodam, ze ten nowy komputer dzialal na starym
monitorze czlowieka przez jakies 20 minut do czasu resetu po instalacji
windowsa. Po resecie juz dzialac nie chcial.

Ktos ma jakis pomysl czego to moze byc wina... ?

pozdrawiam,
Kuba

-- 
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Received on Mon Apr 13 00:00:22 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 13 Apr 2009 - 00:51:03 MET DST