Re: Upalenie Bartona - czy tak się da?

Autor: gg <gg_at_microsoft.com>
Data: Sat 26 Nov 2005 - 00:11:41 MET
Message-ID: <op.s0tj1r0bhrd3j3@przemo.eminet.com.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; delsp=yes; charset=iso-8859-2

On Fri, 25 Nov 2005 17:05:45 +0100, gg <dddd@ddd.d.> wrote:

No cóż. Pisze z kompa z tym niby upalonym prockiem. Faktycznie nie
wiedziałem że mogę zrobić
krzywdę Bartonowi nie zakładając mu radiatorka na grzbiet.
Jednak nie jest prawdą że włączenie na 2-3 s upali go na 100%.

Dzisiaj chciałem szybko sprawdzić płytę główną - (chodzilo tylko o
zobaczenie czy pojawi sie POST). i wsadziłem na szybko jednego bartonka
2500 i jednego 2800. Ponieważ mi się spieszyło nie założyłem radiatora.
Faktycznie płyta nie wstała a ja lekko spanikowałem po waszych postach.
Jednak po założeniu radiatora oba procki śmigają i nic im się raczej nie
stało.
Zadziałało jakieś zabezpieczenie które wyłączało płytę i nie pozwoliło na
sfajczenie procków.
Jak widać nie da sięodpalić płyty z Bartonem bez radiatora ale na pewno
nie jest to 100% sposób na spalenie procesora.

-- 
pozdrawiam
P.
Received on Sat Nov 26 00:15:14 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 26 Nov 2005 - 00:51:16 MET