Re: Upalenie Bartona - czy tak się da?

Autor: trabancik <trabancikkasuj_at_gazeta.pl>
Data: Sat 26 Nov 2005 - 12:14:51 MET
Message-ID: <dm9g2s$18a$1@inews.gazeta.pl>

> On Fri, 25 Nov 2005 17:05:45 +0100, gg <dddd@ddd.d.> wrote:
>
> No cóż. Pisze z kompa z tym niby upalonym prockiem. Faktycznie nie
> wiedziałem że mogę zrobić
> krzywdę Bartonowi nie zakładając mu radiatorka na grzbiet.
> Jednak nie jest prawdą że włączenie na 2-3 s upali go na 100%.
>
> Dzisiaj chciałem szybko sprawdzić płytę główną - (chodzilo tylko o
> zobaczenie czy pojawi sie POST). i wsadziłem na szybko jednego bartonka
> 2500 i jednego 2800. Ponieważ mi się spieszyło nie założyłem radiatora.
> Faktycznie płyta nie wstała a ja lekko spanikowałem po waszych postach.
> Jednak po założeniu radiatora oba procki śmigają i nic im się raczej nie
> stało.
> Zadziałało jakieś zabezpieczenie które wyłączało płytę i nie pozwoliło na
> sfajczenie procków.
> Jak widać nie da sięodpalić płyty z Bartonem bez radiatora ale na pewno
> nie jest to 100% sposób na spalenie procesora.
>
ciekawe czy Xeona za 2500zł też byś tak testował :)
... może jeszcze prąd w gniazdku zmierz :)

pozdr
Paweł
Received on Sat Nov 26 12:15:18 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 26 Nov 2005 - 12:51:29 MET