Autor: Sniper (sniper10000_at_f2virt.onet.pl)
Data: Mon 08 Sep 2003 - 11:39:01 MET DST
Użytkownik "Rafał Bartoszak" napisał:
> Rada zawsze ta sama: nasmaruj wentylator(klawiaturę)...
> albo babę...;) Poświęć jej pół godzinki - zaśnie
> jak dziecko.
Toć oczywiste, że poświęcam, o ile tylko jest taka możliwość :) Ale nie
zawsze się da. Poza tym, takie poświęcenie kończy się dla mnie tragicznie -
szybciej zasypiam, niż sobie przypomnę, że miałem jeszcze w klawiaturę
powalić :)
> Moja już śpi :]
A ty się nie kimnąłeś? Twardziel :)
> Qrde, kto u Was nosi spodnie ???
No... teges... znaczy się... eeeh... chyba... właściwie to ja! Choć ona
też...
> To lepsze, niż szachy na których
> Twój Tata połamał joy'a :>
Ależ ty masz pamięć!. Niedawno robiłem porządki w starych szpargałach i
znalazłem nawet płytkę z mikrostykami po tamtym joysticku. Eeech, stare
dobre czasy... aż się łezka w oku kręci. Commodore, joystick i nikt nie miał
takich problemów jak głośna klawiatura, dyski czy wentyle lub słabe
zasilacze. Każdy miał to samo i było OK. No... byli też tacy co mieli Atari,
czy ZX'a... Ale to źli ludzie wtedy byli ;)
> No... jakie ??? Konkrety, Sniper !
Hint: priv. Od razu mówię, że zdjęć wcześniej nie podsyłam. Zaraz ktoś
podorabia to i owo i potem na każdej stronie będzie można zobaczyć. Wymiana
tylko z ręki do ręki :)
> Jak towar dobry, to się dogadamy :)
Ba! Mowa... towar pierwsza klasa. Inaczej nie byłoby mowy o jakimkolwiek
marudzeniu, że klawiatura za głośna. Do wora, na supeł i sruuuuu do szafy. A
tak... szanować trzeba. Paluszki, cy... lizać :)
-- Pozdrawiam, Sniper
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:09:24 MET DST