Re: prawie padnieta plyta

Autor: marco (notrue_at_interia.pl)
Data: Tue 06 May 2003 - 22:40:34 MET DST


Użytkownik "Sławicki" <slawicki_s_at_wp.pl> napisał w wiadomości
news:b995sf$k2a$1_at_opat.biskupin.wroc.pl...
> > a może spróbujesz sam? Ja osobiście nigdy tego nie robiłem, ale trochę
> > w życiu lutowałem i bym się na pewno odważył.
> Uhm. Tylko uważać na wielowarstwowy druk (ścieżki) żeby przez przypadek
nie
> wyciągnąć tulei która może łączyć wiele warstw ścieżek...... No i zdała by
> się lutownica porządna: igiełkowa albo Veler'ka z regulacją temperatury
coby
> za mocno nie przygrzać a jednocześnie na tyle mocno żeby nie wyrwać owych
> tulejek... No i troche zdolności manualnych :)
> /Sławicki
>
a jakby tak kodensatorek pociągnąć załóżmy 5mm od podstawy
obcęgami i potem wyciągnąć, oczyścić ze świństw druty,
które "wchodzą" w płytę, a nowy kondensdatorek dolutować do
tychże drutów?



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 10:08:34 MET DST