Re: AGE kręci

Autor: von_Kowal (von_Kowal_at_poczta.onet.pl)
Data: Tue 30 Jul 2002 - 23:03:42 MET DST


Użytkownik "tommygun" <tomcat14_at_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ai6n9d$afb$1_at_news.onet.pl...
> Nixie, termin 14dni [w ogóle] jest nieprzekraczalny- jeden dzień zwłoki i
> MUSISZ oddać klientowi sprawny napęd lub pieniądze. Mam tylko nadzieję, że
> traficie na człowieka o wyjatkowyo silnym charakterze, który sprawy nie
> popuści i bedzie wam robił koło dupy
> ile się da. Wierz mi w dzisiejszych czasach nie jest trudno zmobilizować
> Urząd Skarbowy
> do "przypadkowej kontroli skarbowej", a nie jest to miłe bo oni potrafia
być
> gorsi niż NKWD :)))
>
>
>Czlowieku zastanow sie zanim cos palniesz, postaw sie po drugiej stronie
barykady .. myslisz ze serwisy maja pracowac tylko dla ciebie, ci ludzie
codziennie zalatwiaja po kilkanascie takich spraw jak twoja.. opoznienia sie
zdarzaja, termin 14 dni naprawy nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia (
zostal wymyslony przez ustawodawce), szczegolnie gdy urzadzenie wymaga
odeslania do specjalizowanego serwisu lub dystrybutora. Policz sobie to daje
srednio 4 dni na sam transport. Nie wszystko da sie zrobic od reki kazdy
serwis do ktorego przesyla sie sprzet ma znowu 14 dni na naprawe od daty
przyjecia i dlatego tez naprawy sie przedluzaja, brak czesci, diagnostyka,
weryfikacja naprawy.. to wszystko zajmuje czas. To nie jest tak ze wezmie
sprzet do rak jakis magik z lutownica i juz po sprawie.

Co do twojich nadzieji to nie podniecaj sie sam szefuje dzuzemu srerwisowi,
wielu juz probowalo "zrobic nam kolo dupy" ale byli na to za "krotcy" ...
kontrola skarbowa hehe nic ci nie zrobi jak masz papiery wporzadku, co
najwyzej zrobi ci tylko dodatkowa robote co przedluzy czas napraw - kto na
tym straci klient. Mozesz isc do sadu tylko musisz miec dokumenty, zlecenia
,rewersy, przyjecia , faktury itp itd.. do tego pokryc koszty bieglego
(fachowca w danej dziedzinie ktory ma uprawnienia do wystawiania opini i
bedzie w stanie ocenic czy naprawa sie bezpodstawnie przedluzyla) do tego
musisz pokryc koszta sądowe. Sprawa potrwa ze 2 lata i jak moze wygrasz to
zwroca ci koszty i przyznaja odszkodowanie ktore bedzie wtedy juz psa warte.
Widzialem juz tkie historie sprawy konsumenckie .. i nic z nich nie wyniklo.

Radze ci byc na przyszlosc troszeczkie bardziej elastycznym, w serwisach tez
pracuja ludzie i nikomu nie zalerzy by sie z toba awanturowac, kazdy odczuwa
satysfakcje jak klient wyjdzie zadowolony, trzeba rozsadnie zagadac o termin
naprawy , poprosic o wyporzyczenie i nie robic scen gdy sie przedluzy o 2-3
chyba lepiej jest jak ci cos zrobia dobrze niz odwala abys sie odczepil



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:09:01 MET DST