Re: Powiesiłem na ?cianie...

Autor: Kzysio (kzysio_at_f2virt.onet.pl)
Data: Sun 10 Feb 2002 - 00:35:10 MET


"KRiZBi" <krizbi_at_ANTYSPAMCUTITpf.fm> wrote:
> A co do wpływu, to chyba jednak prawdopodobieństwo tego, że
> umiejętności tych będziesz kiedyś potrzebował jest dużo mniejsze niż
> to, że dostaniesz wirusa w mailu. A zmiana czytnika nie jest jest tak
> męczącym, trudnym i czasochłonnym zajęciem jak kursy aikido.

Zależy dla kogo. Przejdź się na kurs aikido i pogadaj z tymi gośćmi, wielu z
nim jak powiesz, że potrafisz włączyć komputer i założyć konto e-mail, nazwą
Cię fachowcem. Miałem wielu znajomych na studiach którzy potrafili tylko
włączyć OE i nacisnąć "wyślij/odbierz" - naprawdę tak trudno w to uwierzyć??
Programy instalują im znajomi - wybitni fachowcy, itd, itd.

> Możesz podać powody dla których używasz OE i nie możesz z tym skończyć
> ? Może coś wymyślimy :)

Tak, to bardzo proste - nie chce mi się. Trochę lenistwa, trochę przekory.
Poza tym OE mi odpowiada. Jest jeszcze coś, lubię być nazywany lamerem, a
wiesz czemu, bo jestem z tego dumny. Znam się na dziedzinie której się
uczyłem, wiem że nie da się posiąść wiedzy którą posiadają wszyscy ludzie.
Więc zawsze nie będę czegoś wiedział. I OE, stanowi właśnie taki papierek
lakmusowy - pozwala mi natychmiast ocenić niektórych moich rozmówców. Ktoś
nazywa mnie lamerem i już wiem, że jest idiotą. Widzę, że mam do czynienia z
arogantem, który zachowuje się jak student I roku - liznął trochę wiedzy i
nikogo nie szanuje (sam nie potrafiąc się przyznać do jakiejkolwiek
niewiedzy). Widzę człowieka dla którego Internet stanowi całe jego życie,
człowieka który nie potrafi rozmawiać o niczym innym. To jest bardzo smutne.
Ja szanuję ludzi, którzy są fachowcami w jakiejś dziedzinie (nie alfą i
omegą) i potrafią uszanować innych.

> A więc tym bardziej nie używaj OE. Nie będziesz musiał tracić czasu na
> nawracanie beginowców, na specjalną procedurę czytania listów z
> załącznikami...

Wiesz, zastanawiałem się nad tym, a przynajmniej nad "naprawieniem" OE, żeby
nie widział załączników. Ale rozmyśliłem się, wiesz czemu. Bo mogło by się
tak zdarzyć, że "begin" przestało by mi przeszkadzać, przestałbym na nie
zwracać uwagę i jeszcze zacząłbym odpowiadać na posty ludzi którzy innych
nie szanują...

> Co nie znaczy, że twój OE nie będzie kaszanić postów. To się może
> zdarzyć i masz na to niewielki wpływ. Ale innych nie będzie to
> interesować, np. odpowiadałeś kiedyś na post kodowany w QP ?
> Niezłą qpe wali wtedy OE :)))

Niestety nie wiem co to jest "kodowanie QP".

> Nie, ale życie to sztuka właściwych wyborów których dokonuje się na
> podstawie znanych ci faktów. A fakty są właśnie takie. Nie chcesz mieć
> begin__ nie używaj Outlooka. Nie chcesz begin__ i używasz Outlooka =>
> flamewars. Po co szarpać sobie nerwy. No chyba, że ktoś to lubi :)

Nie wiem również co to jest "flamewars". Ponadto nie znam języka
angielskiego.

> Zamki zakładasz raz na wiele lat (chyba, że ci się włamią, wtedy je
> zmieniasz :). Z programami jest podobnie. Używasz tak długo dopóki
> spełniają funkcje które od nich oczekujesz. No chyba, że należysz do
> ludzi, którzy zainstalują każdą betę, byle mieć najwyższy numerek :)
> Jak chcesz mieć bezproblemowy czytnik to polecam Forte Agent a do
> poczty The Bat. Używam FA od prawie dwóch lat a TB od pół roku i nigdy
> nie miałem żadnych problemów, nie słyszałem też o żadnych poważnych
> bugach. Nie muszę drżeć ze strachu gdy dostanę maila z wirusem, gdy
> post ma jakiś załącznik, nie ma problemów z kodowaniem, cytowaniem,
> używaniem. No i jak do tej pory to jedynie OE jest czytnikiem, w
> którym co miesiąc znajdują nową dziurę. Czy masz czas na sciąganie co
> miesiąc poprawek (o ile wogóle raczą je zrobić :) ?

Z zamkiem masz rację, założyłem sobie zwykły zamek bębenkowy, służy mi już
wiele lat.
Zgadzam się również z programami - OE spełnia funkcje jakich oczekuje, więc
go nie zmieniam.
Do The Bat trochę się zraziłem, bo spotkałem się na sieci z bardzo wieloma
jego użytkownikami którzy wyśmiewali się z użytkowników OE (nie z programu,
tylko użytkowników, że go używają).
No to OE jest lepszy, bo używam go do poczty i jako czytnika;)))
Ochronę przed wirusem stanowi dla mnie program antywirusowy, który ściąga
sobie prawie codziennie nową bazę.
Od kiedy zainstalowałem OE 6.0, to jeszcze go nie "łatałem", a miesiąc już
minął;))

> Jak widzisz wcale nie reklamuję linuxa :)

Ależ oczywiście, bo nie wstawiasz sobie do sygnaturki "begin";)))

> Ale porównujesz je do przepisów prawa, a to trochę inna materia

Nie do końca.
A nawet możesz spotkać się u niektórych przedstawicieli doktryn prawnych z
wręcz przeciwnym stanowiskiem.

> Ale jak będzie trzeba to coś na pewno znajdziemy ;)))

:)))

--
Pozdrawiam
Kzysio
"begin" = reklama Linuxa = SPAM


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:14:25 MET DST