Re: Komputer dla grafika...

Autor: Adam Czajka (adamc_at_snn.com.pl)
Data: Fri 07 Sep 2001 - 22:22:20 MET DST


hey

jhh wrote:

> [ciach]

Smutek i żenada. A co do racjonalizacji to wydaje mi się,
że przeciętny wróg Maka, ma kompleksy, że pracuje na kiepsko
poskładanym blaszaku i krew go zalewa jak widzi cacuszko
z jabłuszkiem.

W Polsce rynek komputerowy psują domorośli ,,fachowcy''
od montowania złomu, bo komputer, nawet PC, musi swoje
kosztować jeśli jest przyzwoitej jakości.
Składaki na świecie kupuje tylko biedota i bezrobotni,
a nie profesjonalista zarabiający na nim pieniądze.

Podobnie jest u nas z samochodami (czytaj: wrakami)
poskładanymi przez byle jakich mechaników z zachodniego
złomu. Albo bardziej mi to przypomina kolesi w Cieniasach:
przyciemniane szyby, cieniutkie alufelgi, ,,sportowy''
tłumik, metalowy filtr powietrza, obowiązkowo CD podwieszone
do lusterka i naklejka Chojnackiego i Alpine na całej szybie.
Taki też twierdzi, że właściciele Mercedesów tylko opowiadają
glupoty o wyższości swoich samochodów, bo on przecież jeździ
od nich szybciej i na światłach to żaden mu nie dorówna,
tyle tylko, że oni nie muszą i nawet nie myślą, by się z nim
ścigać. A jest udokumentowane w statystykach ubezpieczalni,
że również częściej docierają do celu, od takich ,,rajdowców''.

A tak przez ciekawość, to jakiego Maka porównujesz i z jakim
piecem? I co konkretnie się nie udaje lub wolniej chodzi.
Mi wychodzi, że mój G4 400 w Photoshopie nie jest wolniejszy,
a w wielu operacjach jest szyszybszy od 2xP3 800.
Tyle tylko, że Mak ma dyski IDE U66, a PC ma UW-SCSI.

A może ty (tak jak Intel porównując P4 2GHz z TB1.4 dowodzi,
że jest od TB 5-10% szybszy, więc lepszy) porównujesz Maka np.
G3 400 do PC 2xP3 800?

Odpuszczona wielozadaniowość? Ciekawe. Zrób na piecu coś takiego:
otwóż jedno okno, otwórz drugie (warunek ma w nim być dużo plików,
tak aby pojawił się suwak z prawej strony okna), zacznij kopiować
coś dużego z pierwszego do drugiego i pociągnij w drugim suwak tak
żeby zobaczyć co jest w tym oknie niżej. I co? Nie da się, och ta
wspaniała wielozadaniowość.

Albo uruchom w Photoshopie coś takiego co trwa bardzo długo,
cokolwiek np. drukowanie 300MB na ploter i schowaj Photoshopa tak,
żeby było widać pulpit i otwarte aplikacje. Jeśli się uda to
przełącz się znowu na Photoshopa. Co nie można? Och jaka wspaniała
wielozadaniowość! Powala mnie to na kolana za każdym razem jak robię
coś na piecu. Już wolę tę swoją ,,odpuszczoną wielozadaniowość'', bo
nie robi ona mi takich cyrków.

A teraz test wspaniałych systemów produkowanych na blaszaka:
Zacznij kopiować dużą teczkę do innej teczki, następnie, w czasie
kopiowania przeciągnij którąś z nich do innej teczki, ciekawe co
się stanie? Bo u mnie na tym kiepskim MacOS mogę dowolnie przekładać
obie teczki w trakcie i nie ma to wpływu na wynik kopiowania.
Albo zainstaluj sobie jakiś program i przeciągnij jego teczkę do innej
i teraz sobie go uruchom. A najlepiej przeciągnij teczkę o wdzięcznej
nazwie ,,Windows'' (zawierającej aktywny system) do innej teczki, albo
od razu na inny dysk i wyciągnij ten z którego się on uruchamiał do tej
pory i włącz komputer. Co nie chce działać? A to szkoda ;>

Dlatego nie ma znaczenia jak szybki jest twój procesor, super/hiper
GF 22i1/2 itp. duperele, bo wykonanie tej samej pracy, w tych samych
programach na Maku będzie łatwiejsze i przez to mniej czaso- i nerwo-
chłonne niż na piecu.

A na zarządzaniu kolorów to kolega się chyba nie zna skoro wypisuje
takie bzdury.

A tak dla ścisłości, jakoś kolegi nie widziałem nigdy na p.c.dtp,
p.c.grafika, p.c.s.macintosh itp. Czyżby taki guru nie chciał się
podzielić swoją wiedzą z kolegami po fachu?
Czy może jednak prawda jest taka, że z grafiką kolega nie ma nic
wspólnego, a Maka tylko widział w TV? ;>

--
Adam Czajka


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:49:31 MET DST