Jak to jest z ta gwarancja ? (dlugawe)

Autor: Piotr Wysocki (wysocky_at_poczta.onet.pl)
Data: Wed 16 Feb 2000 - 22:17:38 MET


Witam wszystkich grupowiczów na pl.soc.prawo.
Piszę na tę grupę po raz pierwszy, nazywam się
Piotr Wysocki (18), mieszkam w niedużym mieście.

Witam także wszystkich czytających pl.comp.pecet.

I od razu piszę z problemem.

Zacznę więc od początku.
24 stycznia 1998 roku zakupiłem dysk twardy 2,5 GB
w sklepie komputerowym w mojej miejscowości.
Zapłaciłem, dostałem tylko rachunek uproszczony.
Na moje pytanie o warunki gwarancji zostałem
słownie poinformowany że jest na okres 24 miesięcy,
a dokumentem potwierdzającym to jest naklejka - sticker
(naklejony na obudowie dysku).
Wszystko było OK do połowy listopada 1999 r. Wtedy dysk się
popsuł. Oddałem go do naprawy w ramach gwarancji.
Został przyjęty, ale dopiero na moją własną prośbę
dostałem potwierdzenie przyjęcia sprzętu do naprawy.
Po ponad miesiącu od przyjęcia, gdy zadzwoniłem
(wcześniej też się dowiadywałem) dowiedziałem się
że dysk nie został naprawiony, ani nie będzie.
Produkt został mi pokazany jako zdyskwalifikowany
do przyjęcia w ramach gwarancji. Ku mojemu zdziwieniu
ujrzałem uszkodzoną taśmę okalającą dysk.
Dysku nie odebrałem, a sprawę skierowałem do
Inspekcji Handlowej, tam była rozpatrywana ponad miesiąc
(odpowiedź otrzymałem dzisiaj), okazało się że (cytuję):
"(...) brak jest w sprawie formalno-prawnych podstaw do
roszczeń w ramach gwarancji. Mianowicie, w chwili sprzedaży
dysku komputerowego w dniu 24.01.1998 r. sprzedawca nie
wydał kupującemu dokumentu gwarancyjnego, stanowiącego
zapewnienie sprawnego i prawidłowego funkcjonowania
przedmiotu sprzedaży oraz określającego warunki odpowie-
dzialności gwaranta. Pisemny dokument gwarancyjny jest
w świetle przepisów Kodeksu Cywilnego warunkiem koniecznym
dla istnienia gwarancji (...) W ocenie Inspekcji Handlowej,
warunku gwarancji wymaganego dyspozycją art. 577 KC
nie spełnia zarówno rachunek uproszczony, jak również
naklejka (sticker) umieszczona na obudowie dysku."
Na końcu pisma poradzono tylko:
"Delegatura radzi wystąpić na piśmie z roszczeniem do
właściciela o naprawienie szkody w trybie art.363 par.1 KC"

A teraz pytam:
1. Czy ja w ogóle nie miałem gwarancji na ten dysk ?
  Z tego co napisała Inspekcja tak by wynikało,
ale w każdym sklepie w naszym mieście, w którym
kupowałem (lub moi koledzy) podzespoły do komputera
to jedyną formą gwarancji była właśnie taka naklejka.
Kiedyś nawet kupiłem kartę dźwiękową w bardzo dużej
hurtowni PROABIT w Raszynie i tam było tak samo.
O co więc chodzi ?
Czy te wszystkie sklepy wprowadzają klienta w błąd ?
Czy też Inspekcja Handlowa opiera się tylko na Kodeksie
Cywilnym, a w tej kwestii obowiązują dodatkowe rozporządzenia
o których Inspekcji nie wiadomo ?
(z tym pytaniem zwracam się zwłaszcza do właścicieli sklepów
komputerowych).

2. Co ja mogę jeszcze w tej sprawie zrobić ?
(Dysk jest ciągle w sklepie, nie odebrałem go, bo według mnie
byłoby to równoważne do przyjęcia zaistniałej sytuacji).

3. Co to jest art. 363 par.1 KC ?

4. Znajomy mi mówił, że można się powołać
na art. 353 KC, czy moglibyście mi go przedstawić ?

Dziękuję wytrwałym za przeczytanie tego posta do końca
i proszę o pomoc.

Piotr Wysocki
wysocky_at_poczta.onet.pl



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 19:44:22 MET DST