Re: Piętnuję wszystkich złodzieji oprogram owania

Autor: Hubert DePeSz Lubaczewski (depesz_at_venus.ci.uw.edu.pl)
Data: Sat 14 Nov 1998 - 16:36:51 MET


vindex wyrzeźbił:
> Za darmo to jest licencja na StarOffice. Pakiet musisz kupic na jakims
> nosniku albo sciagnac z sieci (co jest za darmo tylko dla tych nielicznych
> nie placacych za polaczenia)

    najnowsza wersja (so 5.0) dla linuxa ma 60mb. to jest około 6
 godzin ciągnięcia z sieci. z tego co pamiętam godzina < 4pln, więc
 ściągnięcie so<24pln. czyli za 24 pln masz pełnoprawny pakiet
 biurowy. i to też nie jest prawda do końca, bo możesz ten pakiet
 komuś legalnie skopiować, czyli np. umawiasz się z kumplem, że ty
 ściagasz, ale on daje ci za to +- 12pln i już kosztuje cię to tylko
 połowę ....

> Bzdura. Delphi 1 i 2 sa _tanie_ bo mozesz je kupic z gazetka - co wcale nie
> znaczy ze sa _za_darmo_

    jak jedna osoba kupi to inne mogą mieć za darmo. zgadza się? to
 ja się poświęcę i kupię, być TY mógł mieć za darmo. pasuje?

> A podreczniki do Delphi juz bez watpienia za darmo nie sa

    nie. ale help tak. a umiejętność czytania też (w podstawówce
 zdaje się ...)

> Nauczyc sie Unix'a wcale nie jest tak latwo - zwlaszcza osobie ktora nie ma
> ciagotek administratora

    nie mam nawet za grosz ciągotek administratorskich. ale umiem
 obsłużyć swojego linusia, pracować na nim i nawet grać jak mi ochota
 przyjdzie :)

> Rozsadnych cen? Czemu w Rosji oplaca sie sprzedawac oprogramowanie taniej
> niz w Polsce?

bo tam jest większy rynek???

> Bzdura. Poczytaj sobie wyzej i zobacz jaka jest np. cena dodatku do Chipa z
> RH 5.1. Dodaj do tego koszty sciagania z sieci dokumentacji i poprawek a
> zobaczysz co to znaczy "za darmo"

    porównaj to sobie z windows gdzie za *każdą* kopię musisz płacić.
 programy i poprawki też musisz dociągać z sieci itd. a co do chipa z
 rh ... jak już napisałem nt. delphi: jedna osoba musi kupić. reszta
 korzysta. a nwet inaczej. można pożyczyć od kogoś kto już ma i ...
 voila ... można używać. jest darmo. oczywiście jak ktoś się uprze by
 nie uznać tego faktu, to uzna za opłatę konieczność wyjścia z domu
 do kiosku ...

> J.w. Pomijajac fakt "dostosowania" SO do polskich warunkow

    tzn? chodzi o słownik? hmmm ... ja akurat piszę w miarę o.k., ale
 afaik ktoś tam podpiął ispella do so.

> O ile licencja zezwala na dalsza odsprzedaz ... A W98 kosztuje niewiele
> wiecej niz W95

w98 kosztuje 900pln+vat. to nie jest mało.

>> D1 oraz StarOffice pójdą pod Linuksem (D1 na emulatorze
>> Windows 3.11).
> To ma rzeczywiscie niesamowity sens ...

    może i nie jest "bardzo" sensowne, ale czasem się tak robi, bo
 np. potrzeba napisać program dla kumpla który jeszcze nie ma linuxa.

>> Pascala można uczyć się też na kompilatorach
>> linuksowych, takoż i C/C++.
> I coz Ci da znajomosc Pascal'a czy C++ w wersji linuksowej?

    mam pytanko. programowałeś kiedyś? bo chyba nie. bo jakby jednak
 tak, to zapomniałeś o czymś takim jak standardy. rozumiem, że
 microsoft stara się wyciąć to słowo z języka, ale tak czy inaczej
 one istnieją. i dlatego jak ktoś się nauczy pisać w c czy pascalu na
 *dowolnym* systemie to (po załapaniu różnic w nazwach dodatkowych
 modułach/unitach/include'ach) bezproblemowo może programować na
 dowolnym innym systemie.

> Powiedzmy ze ten pokaz byl srednio trafiony ...

jak ktoś nie chce uznać jakiegoś faktu to ... no coż.
    atsd ... skoro uznajesz, że kupienie chip special za 30 pln to
 nie jest darmo, czyli te pieniądze się w sposób mocny dla ciebie
 liczą, to jakim cudem udało ci się kupić windows?

depesz

--
       hubert depesz lubaczewski <=--=> depesz_at_venus.ci.uw.edu.pl
       /--------------------------------------------------------\
      <            http://venus.ci.uw.edu.pl/~depesz/            >
       \--------------------------------------------------------/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:49:38 MET DST