Re: Piętnuję wszystkich złodzieji oprogram owania

Autor: Roman Mitka (mitka_at_convector.com.pl)
Data: Thu 05 Nov 1998 - 15:24:32 MET


> >>Sory ale dla mnie okradanie bezosobowej instytucji
> >>jest czynem dużo mniej nagannym niz okradanie jednostki
>
> a to akurat jest idiotyzm-kradziez to kradziez. co za roznica kogo okradasz? albo
> uwazasz kradziez za naganna, albo nie-trzeba sie zdecydowac-inaczej jest sie
> komunista....(inaczej: Janosikiem :-)
(...)
Ciekawe rzeczy piszesz. Pozwól, że sie nie zdecyduję.
Możesz mówić do mnie Kali.
Ale pamiętaj, że Kali mieszkał w dzungli.
A życie to dzungla.

Naganne jest takie postępowanie, które kończy sie karą.
Wieszają nie za to, że był zbrodniażem, a za to że sie dał złapać.
Gdyby sie nie dał zlapać, to nie powiesili by go, mimo iż był
zbrodniarzem .
Prosta logika. Algebra Boola
I takie tam dalej pieprzenie. Na zdrowie.

>Czlowieku, nikt sie nie sprzecza, ze kopiowanie oprogramowania to kradziez.

Ja zaprzeczam.
Byli też tacy którzy, piratów nazywali bandytami. I to z desek
bilboardów.

Złodziej zabiera drugiemu. I ten drugi nie ma. - taka jest zasada
W piractwie ta zasada się nie sprawdza.

Roman



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:48:31 MET DST